"Z uwagą, a zarazem z niepokojem", obserwuje praktykę równoczesnego sprawowania przez sędziów funkcji orzeczniczych i w administracji rządowej - pisze Kochanowski w swoim wystąpieniu do ministra.
Prawo o ustroju sądów powszechnych stanowi, że minister sprawiedliwości może delegować sędziego, za jego zgodą, do pełnienia obowiązków sędziego lub czynności administracyjnych, jednakże - zauważa RPO - z przepisu nie wynika, by delegowani sędziowie mogli funkcje te sprawować równocześnie.
W ocenie rzecznika, taka regulacja prawna "może budzić poważne wątpliwości co do zgodności z konstytucyjną zasadą podziału władzy i niezawisłości sędziowskiej" i z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, gwarantującą każdemu "prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd".
Kochanowski przypomina, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu oceniając, czy dany organ władzy można uznać za niezawisły, ocenia sposób powołania członków takiej instytucji, długość kadencji, istnienie gwarancji przed naciskami z zewnątrz, znamiona niezawisłości i bezstronności. Oceniając bezstronność ustala się zaś, czy sędzia daje "wystarczające gwarancje pozwalające wykluczyć wszelkie uprawnione wątpliwości".
Z tych przyczyn rzecznik zwrócił się do Ćwiąkalskiego o ustosunkowanie się do sprawy. W resorcie sprawiedliwości pracuje około kilkudziesięciu sędziów delegowanych z poszczególnych sądów. Część z nich oprócz tej pracy także orzeka w sądach. Na problem od dłuższego czasu zwracali uwagę poszczególni członkowie Krajowej Rady Sądownictwa uznając, że należy skończyć z tą praktyką.
Ministerstwo zapowiada, że przygotuje projekt nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, która w pierwszej kolejności będzie regulować pozycję zawodową asesorów sędziowskich. Może także dotyczyć delegowania sędziów do funkcji administracyjnych.pap, em