Czym dla boksera jest walka z cieniem?
To część treningu, której wielu zawodników nie docenia. Walka z cieniem pełni różne funkcje. Może być formą rozgrzewki. Może być sposobem pracy nad kondycją, szczególnie gdy używa się kilogramowych lub dwukilogramowych ciężarków, żeby zadawać nimi ciosy. Może być częścią treningu umożliwiającą pracę nad techniką w bezstresowych warunkach i wtedy pozwala wyrobić sobie określone nawyki i reakcje. Podczas przygotowywania się do walki i opracowywania jej taktyki wykorzystuje się walkę z cieniem do ćwiczenia konkretnych akcji. Żeby to było skuteczne, musi zostać spełniony podstawowy warunek: trzeba uruchomić wyobraźnię. To nie może być bezmyślne zadawanie ciosów w przestrzeń. Zadając je, trzeba sobie wyobrażać, że trafiają w przeciwnika. Należy więc pamiętać, że przeciwnik również zadaje ciosy, i bronić się, schodzić z linii ataku. Wówczas każdy cios podczas walki z cieniem jest ciosem zadanym z intencją trafienia. Jeśli zawodnik przygotowuje się do konkretnej walki i pracuje więcej nad określonymi akcjami, bo jego przeciwnik ma konkretne braki w obronie, wówczas w warunkach stresu zareaguje szybciej. W ringu nie ma czasu na zastanawianie się – albo się reaguje, albo nie reaguje. Jak się nie reaguje, dostaje się w łeb.
Stosujesz walkę z cieniem również w życiu?
Można tak powiedzieć. Należę do osób często analizujących różne sytuacje. Mówiłem ci, że jak kogoś poznaję i wiem, że on zostanie w moim życiu na dłużej lub będzie się w nim pojawiał, to w jakiś sposób go analizuję. Po to, żeby wiedzieć mniej więcej, czego mogę się po nim spodziewać. To przygotowuje mnie w pewnym sensie na sytuacje, które mogą zaistnieć.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
