[[mm_1]]Jak poinformował w poniedziałek GIODO Michał Serzycki na konferencji prasowej w Warszawie, po kontroli zaproponowano zastosowanie dodatkowych środków bezpieczeństwa podczas logowania się użytkowników. Nie chciał podać szczegółów; jak mówił, "gdyby ujawniono wszystkie zabezpieczenia, jakie firma stosuje, wtedy ani kontrola, ani te zabezpieczenia nie miałyby sensu".
GIODO poinformował, że w trakcie kontroli stwierdzono brak pisemnych procedur rozpatrywania skarg użytkowników. "Jeśli wpływają jakieś skargi, to nie ma standardów wyznaczonych do rozpatrywania takich skarg" - wyjaśnił Serzycki.
Jak powiedział, portal nasza-klasa.pl realizuje politykę bezpieczeństwa. "Jest również instrukcja zarządzania systemem informatycznym, są procedury postępowania w przypadku naruszenia zasad ochrony danych osobowych. Osoby przetwarzające dane posiadają pisemne upoważnienia" - podkreślił Serzycki.
[[mm_2]]"Chciałbym uwrażliwić wszystkich, że internet ogólnie nie jest bezpiecznym miejscem. W związku z tym, jeżeli udostępniamy dane, musimy mieć świadomość tego, że mogą być wykorzystane niekoniecznie w tym celu, w jakim zostały podane" - powiedział Serzycki.
"Najlepszym tego przykładem jestem ja, dlatego, że ktoś dowcipnie założył dodatkowy mój profil i różne wesołe rzeczy można tam przeczytać" - podkreślił Serzycki. Jak dodał, poprosi administratora portalu nasza-klasa.pl o usunięcie tego profilu. Przypomniał, że wykorzystywanie danych przez osoby trzecie bez zgody zainteresowanych jest niezgodne z prawem.
Prezes Naszej-klasy.pl Maciej Popowicz poinformował, że trwająca kilka dni kontrola była bardzo szczegółowa. Zapewnił, że nasza- klasa.pl dostosuje się do pokontrolnych uwag GIODO. "Nie mam żadnych zastrzeżeń" - podkreślił.
Portal sam złożył wniosek o zarejestrowanie zbiorów danych osobowych. Wówczas GIODO podjął decyzję o kontroli portalu. Według Serzyckiego, portal jest drugim pod względem wielkości zbiorem danych osobowych w Polsce i ma ponad 6 mln użytkowników.
GIODO postanowił skontrolować naszą-klasę.pl po to, by sprawdzić, czy zabezpieczenia zamieszczonych tam danych osobowych są wystarczające. Jak mówił, do przeprowadzenia kontroli skłoniły go również publikacje prasowe na temat portalu.
Serzycki apelował wtedy do użytkowników naszej-klasy.pl, by dobrze zastanowili się przed zalogowaniem i dokładnie przeczytali regulamin. "Lekkomyślność, z jaką publikujemy informacje o sobie, jest zatrważająca. Udostępniamy nasze dane, swoje zdjęcia, zdjęcia naszych dzieci z rozbrajającą szczerością. Pamiętajmy, że dostęp do nich mają nie tylko nasi znajomi" - mówił. Przypomniał też, że na portalu nasza-klasa.pl można ukryć niektóre dane i zachęcił do korzystania z tej opcji.
ab, pap