Zdrowie kobiet, ochrona przed przemocą w rodzinie, równość w kwestii emerytur i zarobków, polityka prorodzinna, ochrona przed dyskryminacją - to główne tematy happeningów i manifestacji organizowanych w Dniu Kobiet.
Jak co roku środowiska feministyczne zorganizowały w wielu polskich miastach "Manify" - demonstracje w obronie praw kobiet. Parlament Europejski urządził happening będący wyrazem sprzeciwu wobec przemocy domowej. Narodowy Fundusz Zdrowia zaproponował wszystkim paniom w Dniu Kobiet bezpłatne badania profilaktyczne, m.in. cytologię i mammografię.
"Manify" przeszły m.in. ulicami Warszawy, Katowic, Krakowa i Gdańska. Najwięcej osób, ok. dwóch tysięcy, zgromadziło się w stolicy. Wśród manifestujących byli m.in. politycy, dziennikarze i artyści. W tłumie manifestantów powiewały flagi takich ugrupowań jak: SdPl, "Zieloni 2004", "Amnesty International", "Wolna Lewica" czy "Racja". Demonstracjom feministek towarzyszyły kontrmanifestacje organizacji prawicowych, m.in. Młodzieży Wszechpolskiej. We wszystkich miastach było spokojnie, nie doszło do poważniejszych incydentów.
Parlament Europejski z okazji Dnia Kobiet zamiast zwyczajowego kwiatka zaproponował refleksję nad przemocą rodzinną skierowaną przeciwko kobietom. Biuro Informacyjne PE w Polsce zachęcało mieszkańców Warszawy do składania podpisów na wielkiej karcie pocztowej, jako wyrazu poparcia dla walki z przemocą rodzinną. Kartka trafi do Brukseli.
Celem akcji było zerwanie z postrzeganiem przemocy w rodzinie jako problemu "prywatnego" i walka z nim jako pogwałceniem uniwersalnych praw człowieka.
Oprócz bezpłatnych badań, NFZ zorganizował w Dniu Kobiet happeningi, koncerty oraz akcje informacyjne prowadzone m.in. przez księży i policjantów, którzy podczas kontroli drogowych rozdawali kobietom ulotki zachęcające do przeprowadzania badań profilaktycznych. W sobotę na ulice polskich miast wyjechały mammobusy, w których można było się bezpłatnie przebadać i w zamian otrzymać np. zniżkę na bilety do kina, a wielu lekarzy - mimo weekendu - otworzyło swoje gabinety.
Organizowano również konferencje i debaty poświęcone problemom kobiet. Jolanta Kwaśniewska - założycielka Polskiej Rady w Sprawie Zwalczania Handlu Ludźmi, podczas urządzonej przez siebie konferencji, zaapelowała do Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego o ratyfikowanie konwencji Rady Europy przeciwko handlowi ludźmi. W Poznaniu zorganizowano dyskusję o nierównościach ekonomicznych wobec kobiet, problemach samotnych matek, wyzysku w pracy, czy niesprawiedliwym systemie emerytalnym.
Święto kobiet obchodzone było nie tylko w Polsce.
W Międzynarodowym Dniu Kobiet członkini rządu irackiego, Nermin Osman, zażądała od swych kolegów - ministrów podjęcia energicznych działań w celu położenia kresu masowym zabójstwom kobiet w Iraku. Deputowana Safija Soheil wystąpiła w parlamencie z wnioskiem o powołanie Najwyższej Rady Kobiet, która stałaby się instytucją publiczną, finansowaną przez państwo i broniła praw kobiet w Iraku.
We Włoszech Oddział Ligi Północnej w Mediolanie uczcił Dzień Kobiet rozdając paniom rozpylacze z peperoncino czyli ostrą papryczką. Politycy prawicowej partii postanowili wyposażyć mieszkanki stolicy Lombardii w narzędzie obrony w związku z rosnącą falą przestępczości i gwałtów w tym mieście.
Aż do poniedziałku będą trwały obchody Dnia Kobiet na Ukrainie. Przygotowania do święta rozpoczęto już w czwartek, a paniom nad Dnieprem życzenia składa się przez pięć dni z rzędu. Dzień Kobiet jest na Ukrainie dniem ustawowo wolnym od pracy.
Międzynarodowy Dzień Kobiet to święto ustanowione w 1910 roku dla upamiętnienia strajku 15 tys. kobiet, pracownic fabryki tekstylnej w Nowym Jorku, które 8 marca 1908 roku domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy. Właściciel fabryki zamknął strajkujące w pomieszczeniach fabrycznych z zamiarem uniknięcia rozgłosu. W wyniku nagłego pożaru zginęło 129 kobiet.pap, em