Młodzieżówka SLD: nowe władze i skręt w lewo

Młodzieżówka SLD: nowe władze i skręt w lewo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Młodzieżówka SLD - Federacja Młodych Socjaldemokratów - opowiedziała się na sobotnim kongresie za wyraźnym skrętem ich organizacji w lewo, wybrała też nowe władze: przewodniczącego - został nim Marceli Zaborek oraz sekretarza generalnego - Igę Wijas.

Wijas i Zaborek byli jedynymi kandydatami na te funkcje. Dwóch poprzednich liderów - Grzegorz Pietruczuk i Konrad Gołota nie ubiegało się o ponowny wybór. Mają zamiar zająć się teraz działalnością w strukturach SLD.

Szef SLD Wojciech Olejniczak deklaruje ze swej strony, że będzie wspierał dalszą karierę Pietruczuka i Gołoty w Sojuszu. "Liczę bardzo, że staną w szranki wyborcze w Sojuszu Lewicy Demokratycznej i będą kontynuować swoje doświadczenie zdobyte w FMS - we władzach SLD różnych szczebli" - mówił na sobotnim kongresie Olejniczak.

Zarówno on, jak i sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski pozytywnie oceniają wybór Zaborka i Wijas na liderów FMS. "Myślę, że to będzie nowy impuls dla młodzieżówki" - podkreślił Napieralski.

Nowi przywódcy Federacji chcieliby kontynuować pracę swych poprzedników, opowiadają się jednak za wyraźnym lewicowym kierunkiem działalności ich organizacji. "Federacja Młodych Socjaldemokratów, co pokazuje dzisiejszy kongres, zrobi gwałtowny i taki dosyć ostry skręt w lewo, przestaniemy już zabiegać o głosy Platformy, a musimy odzyskać wreszcie swojego lewicowego wyborcę" -  powiedział Zaborek.

Działacze FMS przyjęli w sobotę nowy program Federacji zatytułowany "Polska naszej przyszłości". Opowiadają się w nim m.in. za sprawiedliwością społeczną rozumianą jako "sprawiedliwy podział owoców wzrostu gospodarczego oraz nieskrępowanego dostępu do świadczeń państwowych i społecznych". Postulują też wolność obejmującą światopogląd, wyznanie, orientację polityczną i seksualną.

Federacja, jak zapisała w swym programie, dąży do odbudowania strategicznego sojuszu z organizacjami studenckimi, w ramach którego chciałaby dyskutować na temat edukacji w Polsce. Planuje również nawiązać współpracę ze związkami zawodowymi, szczególnie zaś z przedstawicielami młodzieży, a także zintensyfikować współpracę z organizacjami walczącymi o poszanowanie równości i praw obywatelskich.

FMS deklaruje też w swym programie chęć podtrzymania współpracy z organizacjami walczącymi o zrównanie praw osób wszystkich orientacji seksualnych. W dokumencie tym znalazł się również zapis o podjęciu starań na rzecz powołania Polskiej Rady Młodzieży, której w Polsce nie ma.

W nowym programie FMS poruszono też kwestię koalicji Lewica i Demokraci, którą SLD tworzy wraz z SdPl i Unią Pracy. Stwierdzono w nim m.in., że LiD "zawiódł pokładane w nim nadzieje podczas wyborów i nie odpowiada na potrzeby wyborców".

Zdaniem nowych liderów Federacji, LiD wyczerpał swą dotychczasową formułę. "FMS od początku wspierał koncepcję LiD, natomiast na chwilę obecną uważamy, że formuła niejako się wyczerpała, z tego względu, że nie jest on tym, czym wyobrażaliśmy sobie, że będzie" -  podkreśliła Wijas.

Jak zauważył Zaborek, lewica i Partia Demokratyczna często różnią się w poglądach, na przykład na sprawę instalacji w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej (PD popiera tę inicjatywę, lewica jest przeciwko).

Zdaniem Wijas, wynik z ostatnich wyborów parlamentarnych nie był dla młodych polityków SLD satysfakcjonujący. "Wyborcy pokazali, jak im się ta formuła podoba" - stwierdziła sekretarz FMS.

Działacze Federacji omówili też dokumenty zjazdów wojewódzkich swej organizacji, które były jednocześnie propozycjami uchwał kongresu. W jednym z takich stanowisk członkowie FMS z Dolnego Śląska opowiedzieli się za legalizacją prostytucji w Polsce.

Stanowisko to popiera Wijas. "Powinniśmy dążyć do takiego wzorca, który funkcjonuje w Holandii czy w Niemczech. Kobiety, które się trudnią tym zawodem w Polsce, nie mają zagwarantowanych środków bezpieczeństwa, środków czystości" - uważa sekretarz generalna Federacji.

Jak tłumaczyła, celem FMS nie jest propagowanie prostytucji, a objęcie kobiet, które się nią trudnią, prawem. Jeżeli kobiety te zostałyby objęte Kodeksem pracy i wszelkimi prawami i obowiązkami wynikającymi z pracy legalnej, można byłoby uniknąć wielu nieszczęść" - podkreśliła sekretarz generalna Federacji.

W innym stanowisku działacze FMS z dolnośląskiego zaapelowali o rzetelną edukację seksualną, liberalizację prawa aborcyjnego i refundację środków antykoncepcyjnych.

W kuluarach siedziby SLD przy ulicy Rozbrat w Warszawie, gdzie odbywał się kongres FMS, można było usłyszeć, że jest on ważny zarówno dla Olejniczaka, jak i Napieralskiego. Niewykluczone, że obaj będą rywalizować o przywództwo w partii na czerwcowym kongresie SLD i potrzebne im będzie poparcie jak największej liczby członków swej partii.

Choć oficjalnie młodzież w SLD opowiada się za dalszą współpracą Olejniczaka i Napieralskiego, to poza mikrofonem krytykuje zbyt duże wpływy w partii starszych polityków Sojuszu, takich jak Krzysztof Janik, Lech Nikolski czy Jerzy Szmajdziński, z którymi blisko współpracuje szef SLD.

Olejniczak dziękował młodzieży za dotychczasową pracę, przekonywał do dalszego działania. Rozmawiał też z wieloma działaczami osobiście. Przyznał jednocześnie w swym wystąpieniu, że w SLD brakowało dotąd "swobodnej wymiany myśli, co - jak stwierdził - "powodowało wiele nieporozumień i kłótni".

W kongresie FMS wzięli udział też posłowie Sojuszu: Ryszard Kalisz i Tadeusz Iwiński, a także wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Marek Siwiec.

"Jest takie powiedzenie stare: +kto za młodu nie był socjalistą, ten nigdy nie będzie porządnym człowiekiem+ i wy już to zrobiliście, wy jesteście socjalistami" - zwrócił się do swych młodszych kolegów Kalisz.

Na kongres przybyli też przedstawiciele Partii Europejskich Socjalistów, a także reprezentanci młodzieżówek m.in. z Czech i Słowacji. Jako gość zabrał głos też Kacper Pietrusiński ze Stowarzyszenia Młodzi Demokraci - młodzieżówki PO. Zachęcał, by "wspólnie - prawą i lewą nogą zgnieść PiS".

ab, pap