Odwołane oskarżenia wobec Grzegorka

Odwołane oskarżenia wobec Grzegorka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej G., jeden z podejrzanych w aferze korupcyjnej w służbie zdrowia, złożył w radomskiej prokuraturze oświadczenie, w którym odwołuje oskarżenia o korupcję byłego wiceministra zdrowia Krzysztofa Grzegorka.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz potwierdziła, że takie oświadczenie wpłynęło do prokuratury. "Oświadczenie to  będzie przez nas weryfikowane, a niezależnie od tego będą wykonywane czynności, które prokurator wcześniej już zaplanował" - powiedziała.

Rzeczniczka dodała, że Andrzej G. zostanie wkrótce przesłuchany w kwestii złożonego oświadczenia. "Będzie musiał ustosunkować się do protokołu, który podpisał po składaniu wyjaśnień w prokuraturze" - wyjaśniła.

Andrzej G. oświadczył, że w prowadzonym przeciwko niemu postępowaniu prokuratorskim "pomówił złośliwie i bezpodstawnie" Grzegorka o udział w aferze korupcyjnej w służbie zdrowia. Wcześniej - składając wyjaśnienia w prokuraturze - twierdził, że były wiceminister zdrowia wziął 20 tys. zł łapówki za  "ustawienie" przetargu w szpitalu w Skarżysku-Kamiennej. Kiedy o sprawie poinformowały media, Grzegorek ustąpił ze stanowiska i zrzekł się immunitetu poselskiego.

Andrzej G. stwierdził w oświadczeniu, że obciążył byłego wiceministra zdrowia, bo kierowała nim "chęć osobistej zemsty za niepowodzenia życiowe". Napisał również, że wpływ na treść składanych przez niego w prokuraturze wyjaśnień "miała postawa przesłuchujących go osób, sugerujących wręcz, co ma  powiedzieć".

Mężczyzna zaznaczył, że historię obciążającą Grzegorka "wymyślił sam wspólnie z przedstawicielami medycznymi". Podkreślił też, że jest mu przykro, iż pomówił Grzegorka i zapewnił, że złożone w prokuraturze oświadczenie sporządził dobrowolnie i nikt go do tego nie namawiał.

Rzeczniczka radomskiej prokuratury powiedziała, że o dalszych losach Grzegorka zdecyduje "cały zgromadzony przez prokuratorów materiał dowodowy w  jego sprawie".

Potwierdziła też, że prokuratura w Radomiu dysponuje już wszystkimi dokumentami (m.in. wnioskiem Grzegorka o zrzeczeniu się immunitetu poselskiego i  potwierdzeniem tego przez marszałka Sejmu), niezbędnymi do ewentualnego postawienia zarzutów b. wiceministrowi zdrowia.

Do sądów trafiły już trzy pierwsze akty oskarżenia w sprawie tzw. afery korupcyjnej w służbie zdrowia. Prokuratura Okręgowa w Radomiu od września 2006 r. prowadzi śledztwo dotyczące przyjmowana korzyści majątkowych od firmy Johnson & Johnson i innych firm medycznych przez dyrektorów, ordynatorów i innych pracowników ponad 100 szpitali w Polsce. W latach 2001-2006 osoby te miały przyjmować łapówki w wysokości od 500 zł do 200 tys. zł w zamian za "ustawianie" przetargów na zakup sprzętu medycznego. Niektórzy z nich w ramach łapówki mieli finansowane wyjazdy zagraniczne i sympozja naukowe.

W sumie w aferze korupcyjnej w służbie zdrowia zarzuty postawiono ponad 110 osobom z całej Polski, z czego połowa to przedstawiciele firm medycznych dający łapówki, a reszta to osoby przyjmujące korzyści majątkowe za pomoc w ustawianiu przetargów.

ND, PAP