Jak zaznaczył, tym razem związkowcy chcą zaprotestować nie tylko przeciwko ustawie o emeryturach pomostowych. "Głosy z kręgów Platformy Obywatelskiej mówią, że planuje się także zreformować ustawę górniczą. Przy okazji chcemy rozszerzyć protest, dać swój sygnał, że na jakiekolwiek manipulowanie przy ustawie górniczej nie ma przyzwolenia" - powiedział Czerkawski.
Pytany czy wie, co miałoby się zmienić w ustawie górniczej, odpowiedział, że jeszcze nie ma konkretnych dokumentów. Sprawa wyszła na jaw przy omawianiu m.in. reformy służb mundurowych - dodał.
Dalsze działania związkowcy uzależniają od losów ustawy o emeryturach pomostowych. "Jeżeli prezydent zawetuje (ustawę), to będziemy apelowali do posłów, aby to weto podtrzymali. Dla nas szantaż Platformy mówiący o tym, że jeżeli nie będzie emerytur pomostowych w tym kształcie, który oni uchwalili, to nie będzie nic, na nas po prostu nie działa" - powiedział wiceszef ZZG.
"Obliczyliśmy, że taka emerytura pomostowa to będzie około 600- 700 zł brutto" - powiedział Czerkawski.
W manifestacji mają wziąć udział organizacje zrzeszone w OPZZ z różnych sektorów, m.in. górnicy węgla kamiennego i brunatnego, miedzi i siarki, a także energetycy. Pikieta ma się rozpocząć w południe.
Prawie miesiąc temu górnicze związki opowiedziały się za strajkiem generalnym w Polsce w obronie m.in. uprawnień emerytalnych i zdrowotnych. Decyzję o ogłoszeniu strajku pozostawiły jednak krajowym centralom związkowym.
Emerytury pomostowe mają objąć ok. 250 tys. osób. Prawo do nich ma stracić ok. 750 tys. osób (m.in. artyści, dziennikarze oraz część kolejarzy). Ustawa w tej sprawie ma wejść w życie 1 stycznia 2009 r.
Termin podpisania lub zawetowania przez prezydenta ustawy o emeryturach pomostowych upływa 15 grudnia. Jeśli Lech Kaczyński ją podpisze, trafi ona do publikacji w Dzienniku Ustaw i wejdzie w życie od 1 stycznia 2009 r. Jeśli natomiast zostanie zawetowana, trafi do Sejmu, gdzie weto może być odrzucone kwalifikowaną większością głosów.
W takim wypadku ustawa również zostanie opublikowana i zacznie obowiązywać od nowego roku. Jeśli weta nie da się odrzucić, od 1 stycznia nie będzie żadnych przepisów stanowiących podstawę do wcześniejszego odchodzenia na emeryturę, przynajmniej do czasu ewentualnego uchwalenia nowej ustawy.
ND, PAP