Jak poinformował wiceminister obrony Stanisław Komorowski, pierwszego dnia przedstawiciele wszystkich państw uczestniczących w misji ISAF - 26 krajów członkowskich i 15 spoza NATO - będą mówić o misji afgańskiej. Drugi dzień poświęcą przyszłości i transformacji NATO, odbędą się posiedzenia komisji NATO-Ukraina i NATO-Gruzja.
Ambasador Polski przy NATO Bogusław Winid, z którym MON połączyło się audiowizualnie podczas briefingu w Warszawie, powiedział, że prawdopodobnie przybędzie minister obrony Afganistanu Adbul Rahim Wardak, a rozmowy będą dotyczyć zabezpieczenia wyborów prezydenckich, roli NATO w zwalczaniu produkcji narkotyków, szkolenia afgańskiej armii i programu szkolenia policjantów - bowiem dotychczasowy okazał się nieefektywny.
Według ambasadora kilka państw złoży w Krakowie deklaracje zwiększenia kontyngentów w Afganistanie, a "w niektórych przypadkach należy oczekiwać bardzo istotnego zwiększenia".
Winid dodał, że ministrowie zajmą się też projektem deklaracji o bezpieczeństwie atlantyckim, którą ma przyjąć kwietniowy szczyt w Strasburgu i Kehl.
Wiceminister obrony Stanisław Komorowski poinformował, że wobec kryzysu finansowego MON szuka oszczędności także przy organizacji szczytu, jednak - zapewnił - bez obniżania standardów i uszczerbku dla imprezy.
Ubiegłoroczny preliminarz przewidywał 10 mln zł - o 5 mln mniej niż wydatki szacowane rok temu - i tę kwotę resort zamierza jeszcze zmniejszyć o jedną piątą. Zastrzegł, że ostateczna suma zależy od jeszcze trwających negocjacji. Zaznaczył, że strona polska gwarantuje najwyższy standard bezpieczeństwa, także zdrowotnego, uczestnikom, musi też np. wyczarterować samolot dla 150 osób, a także zapłacić PKP za gotowość podstawienia pociągu z Warszawy, gdyby pogoda uniemożliwiała lądowanie samolotom zagranicznych delegacji.
Jeden ze sposobów oszczędności to rezygnacja z wynajęcia limuzyn - uczestnicy spotkania będą wożeni pojazdami należącymi do MON.
Wyjaśniając, dlaczego Polska zdecydowała się gościć ministrów i z jakiego powodu wybrano Kraków Komorowski powiedział, że zgodnie z tradycją spotkania ministrów nie odbywają się dwa razy w tym samym miejscu (poprzednie takie spotkanie w Polsce odbyło się w 2002 r. w Warszawie), jest też tradycją, by było to miejsce ważne dla ministra obrony kraju-gospodarza. Dodał, że Kraków, "miejsce znane i piękne", będzie promował Polskę, a "fakt, że odbędzie się w Polsce, daje większe szanse, że polski głos zostanie usłyszany".
Nieformalne spotkanie ministrów obrony państw NATO w Krakowie odbędzie się 19-20 lutego. Takie spotkania odbywają się co najmniej dwa razy w roku; spotykają się także szefowie dyplomacji państw sojuszu. Spotkanie w Krakowie zbiega się z 10. rocznicą wstąpienia Polski do NATO, jest też ostatnią taką imprezą przed jubileuszowym szczytem, który w kwietniu, w 60. rocznicę podpisania Traktatu Północnoatlantyckiego, odbędzie się na pograniczu Francji i Niemiec. Będzie to ostatni szczyt, w którym jako sekretarz generalny weźmie udział Jaap de Hoop Scheffer.
ND, PAP
Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!