L. Kaczyński: jeszcze nie wiem, czy będę kandydował

L. Kaczyński: jeszcze nie wiem, czy będę kandydował

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Kaczyński powiedział, że nie podjął jeszcze decyzji co do kandydowania w przyszłych wyborach prezydenckich. "Podejmę decyzję w swoim czasie" - powiedział prezydent w sobotnim "Kontrapunkcie" RM FM i "Newsweeka".
"Myślę, że normalną rzeczą jest to, że ktoś kandyduje na drugą kadencję, ale jeszcze decyzji nie podjąłem" - powiedział Lech Kaczyński.

Pytany o sondaże dotyczące oceny jego działalności jako prezydenta powiedział: "No tak. Pamiętam, jak miałem 4 punkty w 2004 roku".

Z kwietniowego sondażu ośrodka CBOS wynika, że pracę prezydenta źle ocenia 68 proc. Polaków - o 3 pkt. proc. więcej niż przed miesiącem. Jak podał CBOS, oceny L.Kaczyńskiego są najgorsze od początku jego kadencji.

Prezydent zapewnił natomiast, że weźmie udział w obchodach 20. rocznicy wyborów parlamentarnych 4 czerwca 1989 roku. "Na pewno wezmę, bo to była bardzo ważna rocznica" - powiedział.

Na pytanie, czy wyobraża sobie obchody 4 czerwca bez Lecha Wałęsy prezydent odpowiedział: "Lech Wałęsa odegrał wtedy pozytywną rolę historyczną. Ja tego nigdy nie negowałem. Proszę pamiętać, że moja ocena Lecha Wałęsy z lat 80. to jest jedna sprawa i to ja byłem wtedy jego bardzo bliskim współpracownikiem i zastępcą w związku (NSZZ "Solidarność" - PAP). To był ówczesny przywódca ruchu narodowego".

"Inną sprawą są lata 70., właściwie pierwsza połowa lat 70., jeżeli chodzi o Lecha Wałęsę (...), a jeszcze inną i najważniejszą jest pierwsza połowa lat 90., czyli jego prezydentura. Bo pierwsza połowa lat 90. - prezydentura Lecha Wałęsy - to była po prostu tragedia, to było oparcie władzy o dawny aparat bezpieczeństwa i to jest generalicja" - powiedział Lech Kaczyński.

Zapytany, czy nie będzie mu brakować Wałęsy na obchodach 1989 roku, powiedział: "Jeżeli ktoś bez przerwy i to grubym słowem kogoś obraża, to trudno wymagać od niego, żeby mu brakowało obecności tej osoby".

Po koniec marca Wałęsa zapowiedział, że nie będzie brać udziału w ważnych rocznicowych uroczystościach państwowych. Była to reakcja na książkę biograficzną "Lech Wałęsa. Idea i historia", w której 24-letni Paweł Zyzak napisał m.in., że b. przywódca Solidarności był agentem SB i w czasach młodości miał nieślubne dziecko.

Książka Zyzaka oparta jest na jego obronionej w ubiegłym roku pracy magisterskiej, której promotorem na Uniwersytecie Jagiellońskim był prof. Andrzej Nowak - redaktor naczelny krakowskiego miesięcznika "Arcana".

pap, em