Czy Kurtyka ujawnił tajemnicę?

Czy Kurtyka ujawnił tajemnicę?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga bada, czy wszcząć śledztwo w sprawie ujawnienia przez prezesa IPN Janusza Kurtykę dokumentów z Instytutu dziennikarce "Gazety Polskiej" Katarzynie Hejke - informuje rzeczniczka tej prokuratury Renata Mazur. IPN tego nie komentuje.

Według Mazur, prokuratorzy badają, czy mogło dojść do ujawnienia przez Kurtykę tajemnicy państwowej lub służbowej. W terminie 30 dni powinna zapaść decyzja, czy zarzuty są na tyle prawdopodobne, by wszcząć śledztwo.

W środę Radio Zet podało, że Krzysztof Hejke, były dyrektor artystyczny "Gazety Polskiej", w liście do prezydenta RP napisał, że Kurtyka "przy pomocy teczek z IPN uwiódł mu żonę" - wicenaczelną "Gazety Polskiej" i współautorkę tekstów o współpracy abp. Stanisława Wielgusa ze służbami bezpieczeństwa PRL.

Według autora listu, Kurtyka jest niegodny Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, którym odznaczył go prezydent Lech Kaczyński.

"Nie brakowało mu inwencji i pomysłów służących do uwiedzenia mojej żony, mamionej i otumanionej przekazywanymi przez niego tajnymi aktami IPN, które potem były podstawą jej artykułów w +Gazecie Polskiej+. Wierzę, że gdyby nie nadużył on swojej funkcji, to nie byłby w stanie uwieść mojej żony" - napisał Krzysztof Hejke.

Naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz podkreśla, że wszystko, co pismo opublikowało, było oparte na jawnych dokumentach z IPN. Samej sprawy domniemanego związku jego wicenaczelnej z Kurtyką nie chciał komentować. Sama Hejke twierdzi w mediach, że jej mąż leczy się psychiatrycznie.

Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk powiedział, że nie będzie komentarza do decyzji prokuratury.

Prok. Mazur powiedziała, że postępowanie sprawdzające wszczęto po doniesieniach medialnych. "Badamy, czy doszło do ujawnienia tajemnicy państwowej lub służbowej" - powiedziała rzeczniczka.

Według art. 265 Kodeksu karnego, kto ujawnia lub wbrew przepisom ustawy wykorzystuje informacje stanowiące tajemnicę państwową podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Art. 266 stanowi zaś, że kto, wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Funkcjonariusz publiczny, który ujawnia osobie nieuprawnionej informację stanowiącą tajemnicę służbową lub informację, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

ND, PAP