Bp. Pieronek: W Rzymie ktoś działa przeciwko beatyfikacji Jana Pawła II

Bp. Pieronek: W Rzymie ktoś działa przeciwko beatyfikacji Jana Pawła II

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Nie wykluczam,z w Rzymie ktoś działa przeciwko beatyfikacji Jana Pawła II" - powiedział biskup Tadeusz Pieronek w wywiadzie dla włoskiego portalu katolickiego Pontifex.it. W ten sposób odniósł się do, zdementowanych już wcześniej, doniesień włoskiego dziennika "La Stampa", jakoby proces mógł zostać spowolniony z powodu konieczności przejrzenia całej korespondencji Karola Wojtyły z Wandą Półtawską. "Ten materiał wydaje mi się nieistotny" - uciął krótko biskup Pieronek.

Przewodniczący krakowskiego trybunału rogatoryjnego, który zbierał zeznania polskich świadków, tak zareagował na ostatnie doniesienia gazety. Jednak, pytany o to, czy podejrzewa jakąś konkretną osobę o spowalnianie procesu beatyfikacyjnego powiedział, że na nikogo nie wskaże. "Nie mam dowodów przeciwko komuś konkretnemu, ale jeśli pewne głosy się pojawiają, znaczy, że ktoś je rozpuszcza".

Wyraził również ubolewanie nad, często przesadzonymi doniesieniami dziennikarzy. "To prawda, że często gazety przesadzają, ale podstawa do ich wiadomości zawsze istnieje" - odnotował biskup Pieronek. Jego zdaniem "należy dopuścić myśl, że istnieje wola przedłużenia" procesu beatyfikacyjnego.

Biskup tłumaczył, że zna korespondencję papieża z jego krakowską przyjaciółką i współpracownicą. Dlatego jest przekonany, że nie ma ona znaczenia dla celów beatyfikacji. "Uważam, że jej staranny przegląd nie przyniesie wielkich rezultatów" - podkreślił.

Opisał te listy, jako zwykłą korespondencję pary przyjaciół. "Ta korespondencja zawiera listy i kartki z pozdrowieniami, pisane z okazji urodzin, świąt, życzenia na Boże Narodzenie i Nowy Rok. Naprawdę nic wielkiego, wierzcie mi" - dodał biskup Pieronek.

To już nie pierwsze zarzuty, jakie kieruje biskup w stronę Watykanu, odnośnie spowolnienia procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II. W lutym w wywiadzie dla tego samego portalu biskup Pieronek wyraził opinię, że w Watykanie doszło do spowolnienia procesu i zapytał: "Na co oni jeszcze czekają?"

dk/pap