Donald Tusk zapowiedział w poniedziałek, że będzie chciał spotkać się z Lechem Kaczyńskim jeszcze przed zbliżającym się szczytem unijnym, który rozpoczyna się w czwartek, aby uzgodnić wspólną strategię dotyczącą wsparcia dla polskich kandydatów na unijne stanowiska.
"Prawdopodobnie wystąpimy z inicjatywą takiego spotkania" - powiedział we wtorek w "Kontrwywiadzie" radia RMF FM Sławomir Nowak.
"Pan premier liczył ewentualnie na rozmowę na pokładzie samolotu, którym mieliby z prezydentem Lechem Kaczyńskim wspólnie lecieć do Brukseli, ale nie znam dokładnie jeszcze godziny wylotu pana prezydenta i jego urzędników. My musimy być już około godz. 11 w Brukseli w związku ze spotkaniem partii EPP, więc nie wiem, czy uda się te terminy zgrać" - wyjaśnił Nowak.
"Ale spokojne, nie brnijmy po raz kolejny w tzw. dyplomację i tematykę samolotową" - zaznaczył.
Nowak podkreślił, że we wtorek jest posiedzenie Rady Ministrów, premier ma dosyć zajęty dzień, ale może w środę udałoby się takie spotkanie uzgodnić z Lechem Kaczyńskim. "Bardzo by na tym panu premierowi zależało" - powiedział.
Na pytanie, czy podczas szczytu w Brukseli potrzebna jest obecność prezydenta, by lobbować za kandydaturą Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, Nowak odparł: "Potrzebne jest każde wsparcie, które może pomóc". Dopytywany, czy wsparcie prezydenta może pomóc, powiedział, że bez wątpienia tak.
"W tej sytuacji może to być przydatne, aczkolwiek przykładałbym większą wagę do poparcia i większe znaczenie ma poparcie prezydenta w kontekście krajowym. Liczymy na to, że pan prezydent dopilnuje, czy przekona posłów PiS do zagłosowania za kandydaturą Jerzego Buzka, ale też innymi polskimi kandydaturami w UE, które są powiązane z kandydaturą Jerzego Buzka" - podkreślił Nowak.
ND, PAP