Tusk z prezydentem nt. nowelizacji budżetu

Tusk z prezydentem nt. nowelizacji budżetu

Dodano:   /  Zmieniono: 
A.Jagielak/Wprost 
1,5 godziny trwała rozmowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska na temat nowelizacji tegorocznego budżetu oraz podatków na rok 2010. Zdaniem szefa rządu, prezydent jest "otwarty na rozmowę" o rozwiązaniach, które umożliwią uniknięcie podwyżki podatków w 2010 roku.

"Zwróciłem się do pana prezydenta z pytaniem, czy możliwa jest pozytywna współpraca prezydenta z rządem, z koalicją rządową, dzięki której moglibyśmy uniknąć potrzeby w przyszłości podwyższania podatków w związku z kryzysem finansowym (...). Możliwe jest uniknięcie w 2010 r. podwyższenia podatków, jeśli pakiet przygotowany przez rząd zyska ze strony prezydenta akceptację" -  podkreślił szef rządu.

Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki zapewnił, że L. Kaczyński nie  odrzuca propozycji przedstawionych przez szefa rządu, które mają spowodować uniknięcie podwyższania podatków w 2010 roku.

Jak mówił, Tusk i Kaczyński "w pełni się zgodzili", że muszą być podejmowane kroki w tym, ale zwłaszcza w przyszłym roku, by ograniczać deficyt i nie dopuścić do załamania gospodarczego i załamania finansów publicznych.

Prezydent i premier rozmawiali m.in. o tym, aby zysk NBP mógł w przyszłym roku trafić do budżetu państwa. Według premiera, przewidywany zysk banku centralnego w przyszłym roku jest bardzo duży "w związku z różnicą kursową".

Kownacki powiedział, że szef rządu szacuje, że z zysków banku centralnego do  budżetu w 2010 roku może trafić 12-14 mld złotych. Jak zaznaczył, nie dotyczy to  wykorzystania rezerw banku centralnego, ale jedynie zysku, który "w przyszłym roku powinien być wyjątkowo wysoki". "Chodzi o to, by ten zysk i tylko zysk był przelany do budżetu państwa, a nie przeznaczony na inne cele" - powiedział Kownacki.

Tymczasem NBP w komunikacie poinformował, że plan finansowy banku centralnego zakłada, że w 2009 roku wynik finansowy "ukształtuje się na poziomie zerowym, co przełoży się na brak wpłaty z zysku do budżetu państwa w 2010 roku".

NBP przypomniał również, że także w 2008 roku miał zerowy wynik finansowy, co  wynikało z konieczności tworzenia rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych.

Rząd rozważa ponadto ograniczenie wydatków na "zakupy za granicą kosztownych elementów uzbrojenia". W ocenie premiera, takie oszczędności mogą wymagać zawieszenia ustawy o modernizacji Sił Zbrojnych, która nakazuje, by na obronność przeznaczać 1,95 PKB.

Według prezydenckiego ministra, mimo iż prezydent nie wykluczył dyskusji na  temat każdej z propozycji premiera, to dla niego - jako zwierzchnika Sił Zbrojnych - ograniczenie wydatków na armię może być najtrudniejsze do  zaakceptowania.

Aby uniknąć podwyższenia podatków, według Tuska potrzebne może być wprowadzenie uproszczeń dotyczących obiegu pieniędzy między budżetem, Otwartymi Funduszami Emerytalnymi i ZUS-em oraz zmiana sposobu naliczania długu publicznego.

Środki do budżetu mają także płynąć z przyśpieszonego planu prywatyzacji, który ma przygotować minister skarbu Aleksander Grad.

Przed spotkaniem prezydenta i premiera Kownacki przedstawił dziennikarzom list skierowany do Kancelarii Premiera, który zawierał najważniejsze tematy, które chciał poruszyć Lech Kaczyński.

Prezydent chciał rozmawiać m.in. o likwidacji rezerwy solidarności społecznej, finansowaniu działań związanych z obniżeniem wieku obowiązku szkolnego, zmniejszeniu środków Funduszu Alimentacyjnego, cięciach pieniędzy na  policję i wymiar sprawiedliwości, a także o przewidywanym zmniejszeniu przychodów z podatków VAT i PIT.

Kownacki powiedział, że prezydent nie jest skłonny poprzeć podwyżki podatków. Jak podkreślił, prezydent i premier zgodzili się w czwartkowej rozmowie, że  kwestie odpowiedzialności za gospodarkę leżą po stronie rządu.

"To nie było przedmiotem sporu" - dodał. "Rozmowa była rzeczowa i konkretna, w bardzo spokojnej, poważnej atmosferze" - podsumował prezydencki minister.

Szef Kancelarii Prezydenta zapowiedział jednocześnie, że prezydent podpisze nowelizację budżetu państwa na 2009 rok. Rząd przyjął projekt noweli tegorocznego budżetu 7 lipca. Sejm ma się nim zająć na posiedzeniu w przyszłym tygodniu.

Projekt nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej zakłada, że wpływy budżetowe będą niższe od planowanych o 30,1 mld zł. Deficyt, według prognoz, wyniesie 27,18 mld zł i będzie o 9 mld zł wyższy od wcześniej planowanego.

Niższe wpływy podatkowe resort finansów chce zrekompensować pieniędzmi z  innych źródeł. Zwiększone będą - o 8,32 mld zł - tzw. dochody niepodatkowe, czyli m.in. dywidendy (o 5,3 mld zł), środki z różnic kursowych (wynik osłabienia złotego). Ponad 8 mld zł ma pochodzić z budżetu UE oraz tzw. innych źródeł.

ND, PAP/bcz