Prawo i Sprawiedliwość nie wierzy w podane przez ministra skarbu Aleksandra Grada powody, dla których katarski inwestor nie wpłacił na czas 380 milionów złotych za majątek stoczni w Szczecinie i Gdyni. – Opowieści ministra można porównać do „Baśni z 1001 nocy – stwierdził Joachim Brudziński.
Politycy PiS nie wierzą, że opóźnienie transakcji jest spowodowane listem Szczecińskiego Stowarzyszenia Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego do katarskiego inwestora. Minister Grad utrzymuje, że w liście tym członkowie stowarzyszenia napisali m.in. o tym, iż majątek szczecińskiego zakładu został przejęty niezgodnie z prawem. To miało odstraszyć inwestorów od transakcji. PiS domaga się, by głos w całej sprawie zabrał premier Donald Tusk.
Poseł Joachim Brudziński zaznaczył, że sprawa stoczni musi być jak najszybciej rozwiązana, gdyż w październiku pracownikom kończą się odprawy. Aleksander Grad uspokaja jednak stwierdzając, że katarski inwestor nie obawia się inwestycji w polskie stocznie. Chce jednak dokonać dodatkowego audytu prawnego umowy w sprawie kupna stoczni w Szczecinie. Dlatego poprosił o przełożenie terminu wpłaty do 17 sierpnia
IAR, arb