PSL chce rządzić w miastach

Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski uważa, że w czasie wyborów z 2006 roku zdecydowane zwycięstwo w miastach powiatowych odniósł PiS, ponieważ PSL nie wystawił tam swoich list kandydatów. Teraz ma się to zmienić. Stronnictwo chce rekrutować kandydatów nie tylko ze swoich szeregów, ale też dawać miejsca na listach ludziom niezwiązanym z partią. - Na naszych listach będą osoby o poglądach prawicowych, lewicowych i centrowych  - zapowiedział Żelichowski.

Powalczą o miasta

Żelichowski zwrócił uwagę na niedawną wygraną kandydata PSL w przedterminowych wyborach na prezydenta Olsztyna. To ma być dobry prognostyk do podjęcia przez ludowców ofensywy, zmierzającej do zdobycia kolejnych prezydenckich foteli. Na razie nie wiadomo gdzie, poza Olsztynem, mieliby startować kandydaci związani z PSL. - W dużych miastach będziemy się starali, by nie był to kandydat mający legitymację partyjną, tylko autentyczny samorządowiec, autorytet w swoim środowisku - zapewnił szef klubu PSL.

PSL chciałoby również poprawić swój stan posiadania w sejmikach wojewódzkich. Obecnie ludowcy mają dwóch marszałków województw - w świętokrzyskim i na Mazowszu. Cel Stronnictwa to czterech marszałków. "To jest realne" - uważa Żelichowski.

Poszukiwania kandydatów trwają

Wyszukiwaniem kandydatów na prezydentów miast i na radnych w miastach powiatowych zajmą się regionalne struktury PSL. Pod koniec września ma się odbyć zjazd liderów regionów, na którym mają zostać przedstawione wstępne kandydatury. - Zobaczymy jak przebiega realizacja tego zadania, sprawdzimy gdzie są możliwości - mówi Żelichowski.

PAP, arb