W niemieckim przygranicznym mieście Görlitz wynajęty przez Polaków trębacz będzie codziennie odgrywał polski hymn narodowy. To reakcja miejscowej Polonii na prowokacyjne plakaty neonazistowskiej partii NPD, na których można przeczytać m.in. „Zatrzymać polską inwazję” i „Turystów witamy. Obcokrajowcy przestępcy won!”.
Przeciwko plakatom NPD Polacy protestowali już od maja, kiedy po raz pierwszy pojawiły się one na ulicach miasta, które od polskiego Zgorzelca oddziela jedynie przepływająca przez miasto Odra. Wtedy plakaty towarzyszyły wyborom do Parlamentu Europejskiego oraz wyborom lokalnym. Na początku sierpnia plakaty pojawiły się znowu – tym razem w związku z wyborami do saksońskiego Landtagu.
"Poglądów nie można zakazać"
Zarówno wtedy, jak i teraz władze miasta zignorowały protesty Polaków twierdząc, że w czasie kampanii wyborczej nie można nikomu zakazywać prezentowania poglądów. Stanowisko lokalnych władz uzyskało wsparcie niemieckiej prokuratury, według której wieszając plakaty z obraźliwymi hasłami partia nie popełniła przestępstwa, ponieważ odnoszą się one do osób, które… nie mieszkają w Niemczech.
Mieszkańcy Görlitz przeciw NPD
Władze miasta zgodziły się jedynie na wywieszenie przez mieszkańców miasta kontrplakatów. W sierpniu obok plakatów NPD pojawiły się więc również afisze z hasłem „Görlitz mówi NPD – NIE". Ta inicjatywa ucieszyła burmistrza Zgorzelca Rafała Gronicza, który wcześniej ostro protestował przeciw bezsilności władz niemieckiego miasta. - Każdy rodzaj akcentowania niezgody na antypolską nagonkę przyjmuję ze zrozumieniem – podkreślił Gronicz. W odpowiedzi na tę inicjatywę mieszkańców Görlitz, Polacy ze Zgorzelca wywieszą na ulicach miasta plakaty: „Zgorzelec/Görlitz: dwa miasta jednym głosem. Dziękujemy”.
Happening z hymnem
Teraz Polacy chcą sprawdzić, czy miasto rzeczywiście mówi „nie" neonazistom z NPD. Dlatego właśnie Mariusz Klonowski, członek Innovatons Neiße Region, polsko-niemieckiego stowarzyszenia inicjatyw gospodarczych, wymyślił happening, w ramach którego wynajęty przez stowarzyszenie trębacz ma od 1 września codziennie grać na ulicach Görlitz polski hymn. - Nie chcemy dopuszczać się prowokacji, to będzie test, czy mieszkańcy Görlitz naprawdę mówią im „nie”, jak to ogłosili na swych kontrplakatach - podkreśla Klonowski.
"Rzeczpospolita", arb
"Poglądów nie można zakazać"
Zarówno wtedy, jak i teraz władze miasta zignorowały protesty Polaków twierdząc, że w czasie kampanii wyborczej nie można nikomu zakazywać prezentowania poglądów. Stanowisko lokalnych władz uzyskało wsparcie niemieckiej prokuratury, według której wieszając plakaty z obraźliwymi hasłami partia nie popełniła przestępstwa, ponieważ odnoszą się one do osób, które… nie mieszkają w Niemczech.
Mieszkańcy Görlitz przeciw NPD
Władze miasta zgodziły się jedynie na wywieszenie przez mieszkańców miasta kontrplakatów. W sierpniu obok plakatów NPD pojawiły się więc również afisze z hasłem „Görlitz mówi NPD – NIE". Ta inicjatywa ucieszyła burmistrza Zgorzelca Rafała Gronicza, który wcześniej ostro protestował przeciw bezsilności władz niemieckiego miasta. - Każdy rodzaj akcentowania niezgody na antypolską nagonkę przyjmuję ze zrozumieniem – podkreślił Gronicz. W odpowiedzi na tę inicjatywę mieszkańców Görlitz, Polacy ze Zgorzelca wywieszą na ulicach miasta plakaty: „Zgorzelec/Görlitz: dwa miasta jednym głosem. Dziękujemy”.
Happening z hymnem
Teraz Polacy chcą sprawdzić, czy miasto rzeczywiście mówi „nie" neonazistom z NPD. Dlatego właśnie Mariusz Klonowski, członek Innovatons Neiße Region, polsko-niemieckiego stowarzyszenia inicjatyw gospodarczych, wymyślił happening, w ramach którego wynajęty przez stowarzyszenie trębacz ma od 1 września codziennie grać na ulicach Görlitz polski hymn. - Nie chcemy dopuszczać się prowokacji, to będzie test, czy mieszkańcy Görlitz naprawdę mówią im „nie”, jak to ogłosili na swych kontrplakatach - podkreśla Klonowski.
"Rzeczpospolita", arb