Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że autorzy rosyjskiego filmu - przekonującego, jakoby w 1934 r. Polska zawarła tajny pakt z Hitlerem - zmanipulowali wypowiedź występującego w nim szefa Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Sławomira Dębskiego - informuje "Rzeczpospolita".
Historyk IPN, Piotr Gontarczyk, który widział film twierdzi, że jest zaskoczony wypowiedziami Dębskiego w filmie. - Nawet jeśli próbował bronić polskich racji, robił to w sposób wyjątkowo nieporadny - uważa Gontarczyk. Okazuje się jednak, że wywiad przeprowadzony z Dębskim był znacznie dłuższy i dopiero przy montowaniu dokumentu wybrano z niego wygodne dla Rosjan tezy. - Rosyjska telewizja potraktowała wypowiedzi Dębskiego instrumentalnie - twierdzi rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.
Sam Dębski podkreśla, że właściwie każdą jego wypowiedź wyrwano z kontekstu. Dodaje, że autor filmu popełnił manipulację, emitując jego wypowiedź nagraną już po zakończeniu wywiadu. Z powodu tego zabiegu wypowiedź szefa PISM sprawia wrażenie, jakby przyznawał on, że Polska manipuluje historią.
PAP, arb