Były premier Leszek Miller nie jest zaskoczony amerykańską decyzją o rezygnacji z budowy w Polsce tarczy antyrakietowej. - Od wielu miesięcy było jasne, że tarczy antyrakietowej w Polsce nie będzie - podkreśla Miller, którego zdaniem dla prezydenta Obamy priorytetem jest obecnie zbliżenie z Rosją.
Zdaniem Millera, każdy kto przygląda się polityce zagranicznej Obamy musiał dojść do wniosku, że amerykański prezydent zrezygnuje z budowy tarczy, która - według Millera - była wymierzona przeciwko naszemu wschodniemu sąsiadowi. Były premier podkreśla, że obecnie priorytetem dla USA jest walka ze światowym terroryzmem, z rozprzestrzenianiem broni jądrowej oraz z kryzysem ekonomicznym. - Aby realizować te sprawy, USA muszą ściśle współpracować z Rosją - stwierdza Miller. To m.in. dlatego Obama do budowy nowego systemu obrony przeciwrakietowej chce zaprosić państwo Putina - twierdzi były premier.
Miller przypomina, że już pół roku temu przewidział jak potoczą się losy tarczy. - W lutym tego roku pisałem na blogu, że polskie władze dostaną bolesną lekcję realnej, a nie prowincjonalnej polityki. Niedługo dowiedzą się, że tarczy antyrakietowej w Polsce nie będzie - stwierdził Miller. Czas przyznał mu rację.
Miller przypomina, że już pół roku temu przewidział jak potoczą się losy tarczy. - W lutym tego roku pisałem na blogu, że polskie władze dostaną bolesną lekcję realnej, a nie prowincjonalnej polityki. Niedługo dowiedzą się, że tarczy antyrakietowej w Polsce nie będzie - stwierdził Miller. Czas przyznał mu rację.
TVP.Info, arb