Libański handlarz bronią chce przeprosin od Kamińskiego

Libański handlarz bronią chce przeprosin od Kamińskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Kamiński (fot. A. Jagielak /Wprost)
Jeden z bohaterów afery stoczniowej, libański handlarz bronią Abdul Rahman El Assir w procesie jaki wytoczył "Rzeczpospolitej" zamierza pozwać byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego oraz byłego szefa SKW Antoniego Macierewicza. Lista osób, które chce pozwać El Assir jest zresztą dłuższa. Najpierw jednak będą oni zeznawać przeciwko niemu w procesie jaki Libańczyk wytoczył "Rzeczpospolitej".
Proces El Assira przeciwko dotyczy artykułu z października 2008 r., w którym podano, że "z informacji Agencji Wywiadu wynika, że El Assir był podejrzewany o współpracę z Hezbollahem oraz o związki z terrorystami z al Kaidy". Gazeta napisała też, że "nazwisko El Assira pojawia się w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Ma ono wyjaśnić, czy z Bumaru wyprowadzono miliony złotych poprzez umowy prowizyjne. Badane są m.in. wypłaty, które jako pośrednik Bumaru otrzymywał właśnie Libańczyk".

Libańczyk oskarża

Według El Assira "Rz" naruszyła jego dobra osobiste i teraz libańczyk domaga się przeprosin oraz wpłaty 10 tysięcy złotych na cel charytatywny. Redakcja domaga się oddalenia wniosku i zapowiada, że dowiedzie iż informacje zawarte w artykule były prawdziwe. Dowodzić tego mają m.in. Kamiński i Macierewicz. Pełnomocnik El Assira mec. Ryszard Siciński już zapowiada, że byłego szefa CBA i byłego szefa SKW pozwie w oddzielnych procesach za podobne naruszenie dóbr swego klienta. Na liście osób, z którymi El Assir chce spotkać się w sądzie jest m.in. dziennikarka Anita Gargas i wydawca "Gazety Polskiej", w której Macierewicz mówił o El Assirze.


Oddzielny proces ma zostać wytoczony dziennikarzowi "Gazety Wyborczej" Witoldowi Gadomskiemu, który napisał o Libańczyku, że jest "zamieszany w liczne przestępstwa, handel narkotykami, pranie brudnych pieniędzy i zwykłe łapówkarstwo".

Tajemniczy pośrednik

Nazwisko El Assira pojawiło się w polskich mediach w związku ze sprawą nieudanej prywatyzacji stoczni w Gdyni i Szczecinie. Był tylko jeden chętny do jej zakupu - fundusz popierany przez rząd katarski, który ostatecznie wycofał się z zakupu prywatyzowanego majątku stoczniowego. El Assir był przedstawicielem tego inwestora, co potwierdził minister skarbu Aleksander Grad. Resort skarbu zapewniał, że nikogo nie faworyzował przy tej prywatyzacji, a katarski inwestor był jedynym nią zainteresowanym.


PAP, arb