Premier odwołał kapitana Przemysława Gułę, pełniącego obowiązki szefa Rządowego Centrum Bezpieczeństwa - informuje RMF FM. Nieoficjalnie radio podaje, że może chodzić o ochronę interesów firm informatycznych. Kulisy odwołania dotychczasowego dyrektora bada już Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Według nieoficjalnych informacji, jakie podaje radio, w całej sprawie może chodzić o system informatyczny SARNA, który służy do szybkiej wymiany informacji pomiędzy szpitalami a Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. System wykonała za darmo w ramach współpracy Wojskowa Akademia Techniczna. Jednak kilka innych firm było zainteresowanych sprzedażą takiego systemu. Formy zgłosiły nawet swoje propozycje. Kilka osób pracujących dla rządu mogło obiecać którejś z firm, że otrzyma kontrakt na wykonanie podobnego systemu. Guła mógł więc być niewygodny. Radio podaje także, że sprawą interesuje się już ABW, która bada okoliczności i powody odwołania Przemysława Guły.
Nie ma nic nadzwyczajnego w wymianie szefa Centrum - uważa Tomasz Arabski z kancelarii premiera, który jednak nie chciał szerzej komentować tej sprawy. Jak dowiedział się nasz reporter, wraz z Gułą z Centrum mają odejść również inne osoby.
Nie ma nic nadzwyczajnego w wymianie szefa Centrum - uważa Tomasz Arabski z kancelarii premiera, który jednak nie chciał szerzej komentować tej sprawy. Jak dowiedział się nasz reporter, wraz z Gułą z Centrum mają odejść również inne osoby.
RMF FM, dar