Wcześniej Tusk zapewniał, że "przedmiotem rozmowy z premierem Cimoszewiczem będzie opis różnych inicjatyw i pomysłów, dzięki którym będzie można wykorzystać premiera Cimoszewicza, ale także innych premierów i polityków polskich na rzecz promocji Polski i skuteczniejszego działania na arenie międzynarodowej". Media spekulowały jednak, że Tusk spotyka się z senatorem by zaproponować mu posadę ministra spraw zagranicznych, bądź poprosić o start w wyborach prezydenckich z poparciem PO. Tusk zapewnił jednak, że nie będzie rozmawiał z Cimoszewiczem o wyborze kandydata PO na prezydenta. Cimoszewicz wielokrotnie mówił, że nie zamierza kandydować w wyborach prezydenckich, a pytany, czy wystartowałby, gdyby Platforma zaproponowała mu kandydowanie, odpowiedział, że nie spodziewa się takiej propozycji. Wcześniej mówił, iż do startu mógłby go skłonić jedynie taki rozwój zdarzeń, który stwarzałby Lechowi Kaczyńskiemu szansę na reelekcję.
PAP, arb