Marek Migalski, eurodeputowany PiS pyta na swoim blogu Bronisława Komorowskiego dlaczego delegacji polskiego parlamentu, która 14 kwietnia wzięła udział w Brukseli w uroczystościach upamiętniających smoleńską tragedię przewodniczył Stefan Niesiołowski, znany z ostrych ataków na PiS. "Czy to Bronisław Komorowski osobiście podjął decyzję o wyznaczeniu pana Niesiołowskiego na szefa polskiej delegacji? I czy nie mógł jednak wybrać kogoś innego?" - pyta Migalski.
Migalski pyta też o sprawę rzecznika Komorowskiego Jerzego Smolińskiego, który podczas składania wieńców na grobie Anny Walentynowicz znajdował się, zdaniem dziennikarzy portalu "Pomorze", pod wpływem alkoholu. Smoliński po ujawnieniu tego incydentu oddał się do dyspozycji marszałka Sejmu. - Pan marszałek, nie mając pełnej możliwości oceny zdarzenia, ale kierując się potrzebą szczególnej dbałości o utrzymanie powagi atmosfery żałoby, przyjął jego rezygnację – skomentował sprawę Krzysztof Luft, dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Sejmu.
"Mam pytanie do Pana Bronisława Komorowskiego - czy zwolniony urzędnik zachował się niegodnie? Jeśli tak, to czy Pan Komorowski, w którego imieniu składał on kwiaty, weźmie na siebie moralną odpowiedzialność za ten skandaliczny czyn? Jeśli jednak zachował się właściwie, to za co zostaje obecnie zwolniony?" - pyta Migalski.
arb