Szybkie zgłoszenie projektu ustawy wspierającej dostępność zabiegów in vitro zapowiedział Grzegorz Napieralski. Kandydat SLD na prezydenta spotkał się we Włocławku ze studentami i rozdawał jabłka pracownikom zakładów chemicznych. - Jeżeli zostanę prezydentem, w pierwszych stu dniach złożę inicjatywę ustawodawczą i będę szukał większości parlamentarnej, żeby ta dobra ustawa, przynosząca szczęście, była jak najszybciej przegłosowana - podkreślił Napieralski.
Deklaracja kandydata SLD jest odpowiedzią na stanowisko komisji Episkopatu ds. Rodziny, która oceniła, że zwolennicy in vitro nie powinni przystępować do komunii świętej, gdyż sprzeciwiają się nauce Kościoła o ochronie życia poczętego. - To jest oczywiście sprawa Kościoła, jakie klauzule i bariery sobie narzuca, jak traktuje swoich wiernych. Nic mi do tego. Metoda in vitro jest jednak osiągnięciem nowoczesnej medycyny i przynosi ludziom szczęście - dodał Napieralski.
Jak podkreślił lider SLD, jego ugrupowanie z zainteresowaniem przyjęło propozycje rządu wprowadzenia ułatwień formalnych w dziedzinie budowy zabezpieczeń przeciwpowodziowych i zbiorników retencyjnych. Eksperci SLD przygotowali także propozycje konkretnych rozwiązań, które Napieralski przedstawi premierowi podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - To zestaw propozycji podzielony na dwie części. Pierwsza, to co zrobić, aby jak najszybciej pomóc ludziom dotkniętym powodzią i pomóc tym, którzy są w miejscach zagrożenia. Druga grupa, to szereg inwestycji i działań rządu, które spowodują w przyszłości zminimalizowanie skutków kataklizmów i klęsk żywiołowych - zaznaczył Napieralski.
Kandydat SLD, w ramach kampanii wyborczej, spacerował po centrum Włocławka i spotkał się ze studentami jednej z miejscowych uczelni. Wcześniej witał przed bramą pracowników zakładów chemicznych spieszących do pracy i częstował ich jabłkami.PAP, arb