Ryszard Czarnecki na swoim blogu zauważa, że prezydent Bronisław Komorowski w wywiadzie dla francuskiej telewizji poparł sprzedaż okrętów desantowych Rosji. "Według oceny ludzi z BBN jest to wybitnie agresywna broń. Rosja zapewne nie będzie wykorzystywać ich w misjach humanitarnych" - zauważa eurodeputowany PiS.
"Sprawa została kompletnie pominięta milczeniem przez polskie media. Doniosła jedynie o tym PAP w małej depeszy z 3 września. Ale poza tym nie zainteresowało to nikogo, nawet medialnego psa z kulawą nogą. A szkoda. Bo jest się czym przejmować" - ubolewa Czarnecki.
Eurodeputowany stwierdza, że o ile rozumie dlaczego Francja chce sprzedać Mistrale dbając o miejsca pracy w swoim przemyśle militarnym, o tyle zupełnie nie może rozumieć dlaczego francuską zbrojeniówkę popiera polski prezydent. "Przecież w naszym interesie polityczno-wojskowym nie leży wzmacnianie naszego, delikatnie mówiąc, trudnego sąsiada. Bronisław Komorowski o tym nie wie? To źle. A jeśli wie i tak robi, to jeszcze gorzej. Niestety, jego wypowiedzi w sprawach Rosji układają się w logiczną całość. Niedobrą całość" - ostrzega Czarnecki.
arb