- Odeszłam z Kapituły Orderu Odrodzenia Polski, bo moja hierarchia wartości nie pokrywa się z hierarchią prezydenta Komorowskiego - tłumaczy Zofia Romaszewska, żona senatora PiS Zbigniewa Romaszewskiego. Romaszewska w rozmowie z Polskim Radiem zarzuca prezydentowi, że przedkłada skuteczność polityczną nad przyzwoitość.
Zdaniem Zofii Romaszewskiej z winy prezydenta Komorowskiego nawet rozmowa na temat krzyża stała się nieprzyzwoita. Żona senatora PiS przekonuje, że prezydent powinien od razu po nominacji złożyć kwiaty pod krzyżem i postawić niski, nie zasłaniający pałacu pomnik z wypisanymi nazwiskami ofiar.
Mówiąc o swoim odejściu z Kapituły Orderu Odrodzenia Polski tłumaczy, że order, który ciało to przyznaje jest wysokim państwowym odznaczeniem, które powinno promować nadzwyczajne obywatelskie postawy. Dodaje, że musiała odejść z Kapituły ze względu na postawę prezydenta Komorowskiego, ale również na zachowanie młodych ludzi protestujących w nocy pod krzyżem. - Młodzież dobrze bawiła się w miejscu, które było symbolem katastrofy. To jest wynik braku wartości, a raczej poważnej zmiany hierarchii wartości pana Prezydenta – oskarża Romaszewska.
ja, Polskie Radio
Mówiąc o swoim odejściu z Kapituły Orderu Odrodzenia Polski tłumaczy, że order, który ciało to przyznaje jest wysokim państwowym odznaczeniem, które powinno promować nadzwyczajne obywatelskie postawy. Dodaje, że musiała odejść z Kapituły ze względu na postawę prezydenta Komorowskiego, ale również na zachowanie młodych ludzi protestujących w nocy pod krzyżem. - Młodzież dobrze bawiła się w miejscu, które było symbolem katastrofy. To jest wynik braku wartości, a raczej poważnej zmiany hierarchii wartości pana Prezydenta – oskarża Romaszewska.
ja, Polskie Radio