- Donald Tusk boi się przyjechać do Lublina. Nie był tu od 2006 roku. Jeśli jakieś wypady, to tylko do okolicznych wiosek. Nigdy nie do Lublina - twierdzi Janusz Palikot.
Palikot zarzuca Tuskowi, że "nawet w tak prestiżowym momencie, jak walka w drugiej turze o fotel prezydenta miasta, nie przemógł się i nie przełamał lęku". - Czego się boi? Przecież nie spotkania z Palikotem? - pyta retorycznie były poseł Platformy.
Palikot ma jednak jeszcze inną hipotezę, związaną z tym, że premier nie przyjeżdża do Lublina. - A może boi się spotkania z tą prawdziwą twarzą Kaczyńskiego, którą tak dobitnie wyrzeźbił? Czyżby wyrzuty sumienia, że tak naprawdę ta pozycja Kaczyńskiego, to w dużej mierze zasługa samego Tuska? - zastanawia się Janusz Palikot.
ps