- Najbardziej brakuje mi informacji, jaki cel ma polska dyplomacja - mówił w TOK FM europoseł Paweł Kowal odnośnie niedawnej wizyty w Polsce Dmitrija Miedwiediewa oraz środowego spotkania Bronisława Komorowskiego z Barackiem Obamą. - W naszej polityce zagranicznej za dużo jest emocji, a za mało konkretów - dodał.
Kowal uważa, że duże zainteresowanie Polską ze strony mediów zagranicznych, to "rzecz jasna szansa". Ale, jak dodaje Kowal, "szansy można nie wykorzystać, jeśli nie jest się do tego dobrze przygotowanym". - Mnie najbardziej brakuje informacji, jaki polska dyplomacja ma cel. A polityce międzynarodowej trzeba wiedzieć czego się chce, jaki ma się cel - ocenił europoseł.
Członek Polska Jest Najważniejsza twierdzi, że wizyta prezydenta Rosji świadczy o słabym przygotowaniu polskiej dyplomacji. - Rosja interesuje się nami, ale chyba nie wykorzystaliśmy tej wizyty. To nie do zniesienia - to ciągłe mówienie o przełomie. Nawet już prasa rosyjska zaczęła z tego żartować. Trzeba powstrzymać tę erupcję emocji i określić w gabinetach dyplomatycznych, co my chcemy ugrać - ocenił polityk.
Kowal powiedział również, o czym według niego Bronisław Komorowski powinien rozmawiać w środę z Barackiem Obamą w Waszyngtonie. - Podstawowy problemem to rozmowa o kwestiach bezpieczeństwa. Czy nasze bezpieczeństwo jest omawiane poza nami? - jak ostatnio mówił ambasador Rogozin (ambasador Rosji przy UE), że Stany Zjednoczone dogadują się z Rosją. Że nie będzie w Polsce jakiegoś rodzaju broni, wojsk. Jeśli tak by było, to oznaczałoby że bezpieczeństwo w naszej części Europy ktoś próbuje sprzedać, wymienić za jakieś inne dobra - np. za bezpieczeństwo w innej części świata, powiedzmy w Azji - powiedział Kowal i dodał, że "Amerykanów trzeba przekonać, że kiedy załamywało się bezpieczeństwo krajów Europy Środkowej, to zawsze - efektem domina - doprowadzało to do załamania bezpieczeństwa świata zachodu".
Członek Polska Jest Najważniejsza twierdzi, że wizyta prezydenta Rosji świadczy o słabym przygotowaniu polskiej dyplomacji. - Rosja interesuje się nami, ale chyba nie wykorzystaliśmy tej wizyty. To nie do zniesienia - to ciągłe mówienie o przełomie. Nawet już prasa rosyjska zaczęła z tego żartować. Trzeba powstrzymać tę erupcję emocji i określić w gabinetach dyplomatycznych, co my chcemy ugrać - ocenił polityk.
Kowal powiedział również, o czym według niego Bronisław Komorowski powinien rozmawiać w środę z Barackiem Obamą w Waszyngtonie. - Podstawowy problemem to rozmowa o kwestiach bezpieczeństwa. Czy nasze bezpieczeństwo jest omawiane poza nami? - jak ostatnio mówił ambasador Rogozin (ambasador Rosji przy UE), że Stany Zjednoczone dogadują się z Rosją. Że nie będzie w Polsce jakiegoś rodzaju broni, wojsk. Jeśli tak by było, to oznaczałoby że bezpieczeństwo w naszej części Europy ktoś próbuje sprzedać, wymienić za jakieś inne dobra - np. za bezpieczeństwo w innej części świata, powiedzmy w Azji - powiedział Kowal i dodał, że "Amerykanów trzeba przekonać, że kiedy załamywało się bezpieczeństwo krajów Europy Środkowej, to zawsze - efektem domina - doprowadzało to do załamania bezpieczeństwa świata zachodu".
tok fm, ps