Elżbieta Jakubiak w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przekonuje, że PiS rozpadł się po wyborach prezydenckich ponieważ... osiągnął sukces wyborczy. Za rozpad partii - zdaniem posłanki PJN - odpowiadają Jacek Kurski, Zbigniew Ziobro i sam Jarosław Kaczyński. - To oni muszą w tej sprawie zmierzyć się ze swoją partią i wyborcami - przekonuje posłanka.
"Chcieliście przejąć partię, musieliśmy się bronić" - takiego SMS-a, według Jakubiak, kilka dni przed wykluczeniem z partii Joanna Kluzik-Rostkowska miała otrzymać od Beaty Kempy. - Po kampanii prezydenckiej bardzo się przestraszyli wzrostu wpływów naszej grupy - tłumaczy posłanka PJN. W efekcie doprowadzono do tego, że PiS "został zabity jako wielki ruch społeczny" - dodaje Jakubiak.
Odpowiadając na zarzuty polityków PiS, którzy twierdzą, że za stworzeniem PJN stali politycy PO Jakubiak ironizuje, że skoro tak to "cały Komitet Polityczny PiS był inspirowany z zewnątrz". - Tam zapadły decyzje o zawieszeniu mnie, o wyrzuceniu nas z PiS - przypomina. I dodaje, że Kaczyński rzeczywiście był w tej sprawie inspirowany, ale "z wewnątrz". - Przez Kurskiego, Ziobrę, Antoniego Macierewicza - wylicza posłanka. - Jacek jasno stwierdził, że Jarosław im powiedział: "Mogę wybrać albo ich, albo was" - dodaje.
"Rzeczpospolita", arb