Rzecznik rządu Paweł Graś stwierdził ostatnio, że widziałby Jarosława Gowina na listach wyborczych do Senatu - co zostało odebrane jako próba osłabienia krytycznego wobec rządu posła. Co na to Gowin? - W wyborach jednomandatowych partie powinny stawiać na takie silne indywidualności, więc interpretuję wypowiedź pana ministra Grasia jako wyraz uznania dla mnie, jestem panu ministrowi wdzięczny, ale zamierzam startować do Sejmu - odpowiada poseł w rozmowie z Radiem Zet.
Gowin podkreśla, że do dziś nikt nie zaproponował mu oficjalnie startu w wyborach do Senatu. Podkreśla jednak, że sam zamierza kandydować do Sejmu. I nie chce odpowiedzieć na pytanie czy "jedynką" w Krakowie powinien być on, czy Ireneusz Raś.
Radio Zet, arb
[[mm_2]]
Pytany o ewentualną koalicję z SLD Gowin podkreśla, że "z taką partią, jaką jest dzisiejszy SLD nie da się modernizować Polski, nie da się przeprowadzać reform wolnorynkowych", tymczasem właśnie takie reformy - zdaniem Gowina - są "najważniejszym zadaniem, które stanie przed przyszłym rządem". - Dlatego wolałbym takiej koalicji uniknąć - tłumaczy poseł. - Jakaś część naszego elektoratu oczekuje od nas bardziej zdecydowanych działań, zwłaszcza jeżeli chodzi o poszerzanie przestrzeni wolności gospodarczej. Nad tym na pewno warto się zastanawiać - podkreśla.
[[mm_1]]
Gowin podkreśla, że "paliwo antypisowskie" nie jest już czynnikiem mobilizującym elektorat Platformy w takim stopniu, jak wcześniej. - W związku z tym my, naszych wyborców musimy przyciągać do siebie naszą pozytywną ofertą, a nie faktem, że jesteśmy, a skądinąd jesteśmy, najlepszą przeciwwagą dla PiS - tłumaczy.Radio Zet, arb