– Z dużymi obawami podchodzę do tych (parlamentarnych - red.) wyborów, bo widzę jaka dzisiaj jest atmosfera w parlamencie, widzę co się dzieje między Kaczyńskim a Tuskiem – mówi przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski. – Źle wróżę naszej prezydencji w Unii Europejskiej, jeżeli ten konflikt się na nią przeniesie – dodaje.
Grzegorz Napieralski obawia się, że przez zaangażowanie się premiera Tuska w kampanię wyborczą Polska może zmarnować szansę jaką jest prezydencja w UE. – Zamiast zajmować się interesami Polski w Unii Europejskiej i poza jej granicami, premier będzie się zajmować odpowiadaniem na zarzuty Jarosława Kaczyńskiego – uważa przewodniczący SLD
Zdaniem Napieralskiego, prezydent Komorowski został postawiony przez zarząd PO w trudnej sytuacji. – Zarząd PO już ogłosił, że wybory odbędą się 23 października. Jeżeli prezydent podpisze się pod tą datą, to znaczy, że absolutnie rządzi nim Platforma Obywatelska – zaznacza szef SLD. Dodaje, że przed wyborami stoją dwa główne problemy. – Jak formułować rząd, który dotrwa do końca tej prezydencji i drugi, poważny problem, jest taki, że największy spór polityczny będzie w samym środku naszej prezydencji – ocenia Napieralski.
Szef SLD jest przeciwny wydłużaniu kadencji Sejmu o pół roku. Jego zdaniem spowodowałoby to tylko większy chaos. – Najbardziej solidne i uczciwe byłoby nie przedłużenie, ale skrócenie kadencji – uważa Grzegorz Napieralski. Jednak zaznacza, że na takie decyzje jest już zdecydowanie za późno.
MK, tok fm
Zdaniem Napieralskiego, prezydent Komorowski został postawiony przez zarząd PO w trudnej sytuacji. – Zarząd PO już ogłosił, że wybory odbędą się 23 października. Jeżeli prezydent podpisze się pod tą datą, to znaczy, że absolutnie rządzi nim Platforma Obywatelska – zaznacza szef SLD. Dodaje, że przed wyborami stoją dwa główne problemy. – Jak formułować rząd, który dotrwa do końca tej prezydencji i drugi, poważny problem, jest taki, że największy spór polityczny będzie w samym środku naszej prezydencji – ocenia Napieralski.
Szef SLD jest przeciwny wydłużaniu kadencji Sejmu o pół roku. Jego zdaniem spowodowałoby to tylko większy chaos. – Najbardziej solidne i uczciwe byłoby nie przedłużenie, ale skrócenie kadencji – uważa Grzegorz Napieralski. Jednak zaznacza, że na takie decyzje jest już zdecydowanie za późno.
MK, tok fm