Ludwik Dorn chce zająć się sprawami związanymi z OFE. – Ale nadal będę zajmował się obroną narodową – zapewnia i dodaje, że efekt jego "prac (nad gospodarką - red.) zaistnieje jako publicznie znana inicjatywa polityczna za jakieś dwa tygodnie".
Dorn uważa, że "jeśli człowiek zajmuje się tylko jedną dziedziną i nadmiernie się specjalizuje, to jałowieje intelektualnie". – Dość intensywnie zajmowałem się i będę się nadal zajmował obroną narodową, ale, po trosze dla higieny umysłowej, postanowiłem pouprawiać jakąś inną grządkę – zapowiada na swoim blogu i dodaje, że będzie ona "umiejscowiona tym razem na poletku związanym z długiem publicznym i funkcjonowaniem kapitałowego systemu emerytalnego". – Po ludzku" OFE – tłumaczy.
Dorn twierdzi, że OFE to "temat ważny, politycznie gorący, przyciągający uwagę opinii publicznej". – Więc skromny poseł niezrzeszony, a sprzymierzony z PiS może wyhodować coś, co będzie istotne dla dobra publicznego – zapewnia i dodaje: – A i on przy tym też się politycznie pożywi.
Parlamentarzysta przewiduje, że efekt jego "prac zaistnieje jako publicznie znana inicjatywa polityczna za jakieś dwa tygodnie".
ps