Jarosław Kaczyński przewiduje, że kończy się czas premiera Donalda Tuska. - Tusk dał ludziom dwa czy trzy lata grillowania za pożyczone pieniądze. Teraz napina mięśnie, udziela groźnych wywiadów, ale wiele wskazuje na to, że jego metody przestały działać - mówi lider PiS.
Prezes PiS porównuje również premiera Tuska do Edwarda Gierka. - Te ostatnie lata to jeszcze była zielona wyspa, ale teraz prawda wyszła na jaw. A jak zaczyna być źle, pojawiają się konflikty, zaczyna konkurencja i wszystko razem stwarza sytuacje nową, taką która zakończy tę karierę, tak jak kończyły się kariery Krzaklewskiego, Millera i wielu innych - mówi Kaczyński.
Lider PiS szansy na poprawę sytuacji w kraju upatruje w porażce Platformy. - Jeżeli PO przegra wybory, w szczególności gdy będzie to dotkliwa przegrana, zacznie się racjonalizacja postaw, co stworzy nową szansę - ocenia.
Kaczyński stwierdza też, że jeśli Platformie uda się wybory wygrać i stworzyć koalicję z PSL lub SLD, "będzie to władza impotentna i długo nie potrwa". Według niego, jej ewentualne rządzenie "będzie miało charakter petryfikacji rządów czegoś, czego utrzymać się nie da."
paa, niezalezna.pl