Jarosław Kaczyński mocno i konkretnie rozpoczyna kampanię i może to poprowadzić go do zwycięstwa w wyborach - uważa były wicepremier Roman Giertych. Giertych przestrzega Platformę Obywatelską przed lekceważeniem PiS-u.
Giertych ocenił, że premier Donald Tusk popełnił błąd zgadzając się na udział w programie Marcina Mellera "Drugie śniadanie mistrzów", w którym będzie polemizował ze Zbigniewem Hołdysem, Pawłem Kukizem i Tomaszem Lipińskim. Wszyscy ci artyści w ostatnim czasie mniej lub bardziej wyraźnie odcięli się od Platformy Obywatelskiej. - To nie może być tak, że Prezes Rady Ministrów jest wrażliwy na krytykę jakichś nawet bardzo niepokornych, nawet bardzo inteligentnych, nawet bardzo znanych artystów - ocenił Giertych. Były wicepremier jest zdania, że Tusk biorąc udział w takiej debacie chce pokazać, że PO wciąż jest "cool", a on sam pozostał "swoim gościem". - Ale nie o to chodzi - zaznaczył Giertych.
TVN24, arb
Zupełnie inaczej Giertych ocenił wizytę Jarosława Kaczyńskiego w supermarkecie, w którym prezes PiS udowadniał rządowi, że w czasie trzech lat koalicji PO-PSL ceny żywności drastycznie wzrosły. - Widać, że Jarosław Kaczyński rozpoczął bardzo aktywną kampanię wyborczą i kieruje ją do ludzi, którzy interesują się cenami, a takich ludzi w Polsce jest 90 proc. Tymczasem czym zajmuje się Donald Tusk? Walczy o głosy artystów, których w Polsce jest – nie wiem – pół promila - dziwił się Giertych.
- Mam wrażenie, że lekceważenie przeciwnika może skończyć się katastrofą. Człowiek, o którego powrocie myśleliśmy ze zgrozą przez cztery lata, wygra wybory - podsumował były wicepremier.TVN24, arb