– Jak można obwiniać kogoś za to, że była mgła? – pyta minister zdrowia Ewa Kopacz, w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”. Zarzuty ze strony PiS nazywa „brutalnymi i wrednymi”.
Zdaniem wiceprzewodniczącej PO, premier Tusk „zdał egzamin, którego żaden szef rządu nie musiał dotąd zdawać". – Tusk był jak rażony gromem – tak minister zdrowia wspomina reakcję premiera na wieść o katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem i dodaje, że jednak udało mu się „oddzielić od pracy to, co go dotykało jako człowieka”. Ewa Kopacz zamiast licytacji, która z formacji politycznych bardziej przeżywa żałobę po zmarłych w katastrofie smoleńskiej, proponuje „szacunek, zadumę i ciszę”.
Pytana o strategię Platformy na nadchodzące wybory, wiceszefowa rządzącej partii przyznała, że po prostu „pochwali się tym, co rząd zrobił". – Przez te cztery lata coś się wydarzyło i ludzie to widzą – stwierdziła minister zdrowia. Jej zdaniem wyborcy PO „są realistami” i „mają świadomość, że nie ma w tej chwili lepszego wyboru”. Ewa Kopacz zwróciła również uwagę, że mimo trudnych czasów, w jakich przyszło gabinetowi Tuska sprawować władzę, notowania jego rządu i PO są lepsze niż „rządu PiS po dwóch latach”.
Posłanka PO przyznała również, że choć chęć przesunięcia Jarosława Gowina z Sejmu do Senatu to jedynie deklaracja rzecznika rządu, Pawła Grasia, to „jej w fanklubie Gowina nie ma". Zdaniem Ewy Kopacz, poseł Gowin zamiast krytykować PO za brak zapału w reformowaniu kraju, powinien „sam rozliczyć się ze swoich dokonań”. – Miał się zająć sprawą in vitro. Pracował wiele miesięcy i efekt jest taki, że mamy dwa różne projekty z jednego klubu – oceniła minister zdrowia.
jc, „Gazeta Wyborcza"
Pytana o strategię Platformy na nadchodzące wybory, wiceszefowa rządzącej partii przyznała, że po prostu „pochwali się tym, co rząd zrobił". – Przez te cztery lata coś się wydarzyło i ludzie to widzą – stwierdziła minister zdrowia. Jej zdaniem wyborcy PO „są realistami” i „mają świadomość, że nie ma w tej chwili lepszego wyboru”. Ewa Kopacz zwróciła również uwagę, że mimo trudnych czasów, w jakich przyszło gabinetowi Tuska sprawować władzę, notowania jego rządu i PO są lepsze niż „rządu PiS po dwóch latach”.
Posłanka PO przyznała również, że choć chęć przesunięcia Jarosława Gowina z Sejmu do Senatu to jedynie deklaracja rzecznika rządu, Pawła Grasia, to „jej w fanklubie Gowina nie ma". Zdaniem Ewy Kopacz, poseł Gowin zamiast krytykować PO za brak zapału w reformowaniu kraju, powinien „sam rozliczyć się ze swoich dokonań”. – Miał się zająć sprawą in vitro. Pracował wiele miesięcy i efekt jest taki, że mamy dwa różne projekty z jednego klubu – oceniła minister zdrowia.
jc, „Gazeta Wyborcza"