Ryszard Czarnecki na swoim blogu porównuje decyzje o zamykaniu stadionów oraz aresztowania pseudokibiców do sytuacji opozycji na Białorusi. Twierdzi również, że Polska pod rządami PO niebezpiecznie zbliża się do modelu państwa przyjętego przez naszych wschodnich sąsiadów.
"Coraz mniej wolno być w opozycji, a już na pewno nie wolno demonstrować opozycyjność" - ostrzega eurodeputowany PiS. „Wydarzenia w Białymstoku, gdy policja nie reagowała na demonstrację kibiców i ich okrzyki: >Piłka nożna dla kibiców<, ale gdy usłyszała okrzyki antyrządowe typu: >Donald matole twój rząd obalą kibole< wkroczyła do akcji, aresztując ponad 40 osób. Hasło szefa oddziału policji >Zamykamy!<, gdy tylko kibice ośmielili się skrytykować pana premiera jakoś dziwnie koresponduje z decyzją wojewody łódzkiego, zamykającego stadion Widzewa tylko ze względu na nieprawomyślne okrzyki" - zauważa polityk PiS.
Zdaniem Czarneckiego takie działania władz są przejawem ograniczania wolności obywatelskich oraz przypominają metody zwalczania opozycji wobec reżimu Alaksandra Łukaszenki. „Jakiekolwiek przejawy publicznej opozycyjności są natychmiast tłumione, niczym na Białorusi. To jest właśnie demokracja a'la PO. To jest praworządność i przestrzeganie praw obywatelskich według Tuska" - podsumowuje polityk.
ML