Pociąg zatrzymany, bo władza się spóźniła?

Pociąg zatrzymany, bo władza się spóźniła?

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
W piątek ekspres z Berilna do Warszawy został zatrzymany w Świebodzinie przez delegację resortu ochrony środowiska - oburza się "Fakt".
Oficjalną przyczyną postoju pociągu były problemy techniczne, jednak jak się potem okazało ponad 100 pasażerów czekało 40 minut na 18-osobową delegację urzędników, którzy nie zdążyli wsiąść do pociągu we Frankfurcie. Jak pisze "Fakt", spóźnieni urzędnicy gonili pociąg autobusem. Gdy im się nie udało, zapadła decyzja, by zatrzymać skład w Świebodzinie. Minister środowiska zaprzecza. – Według mojej wiedzy żadnego z pracowników resortu środowiska nie było w tym pociągu – mówi Andrzej Kraszewski.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Girzyński krytykuje postawę urzędników. – To nie jest naturalna sytuacja, żeby urzędnik za pomocą jednego telefonu wstrzymywał normalny ruch pociągów. Osoby odpowiedzialne za zaistnienie takiej sytuacji powinny ponieść konsekwencje, a minister infrastruktury Cezary Grabarczyk powinien podać się do dymisji – powiedział poseł.

KPA, "Fakt"