- Pragnę z całą mocą zapewnić, że informacje ABW są nieprawdziwe i mają na celu rzucić cień na moją osobę, zaś intencje ABW mają wymiar polityczny – napisał Robert Frycz, autor strony “Antykomor.pl” w oświadczeniu wysłanym do mediów.
Nieprawdą jest, że w prezydenta można było rzucać fekaliami i młotkiem – twierdzi Frycz, odnosząc się do informacji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, że użytkownicy strony krytykującej prezydenta Bronisława Komorowskiego grając w „Komor Killer" i „Komor Szoter" mogli rzucać w postać prezydenta "różnymi przedmiotami, w tym fekaliami czy młotkiem”. Zgodnie z oświadczeniem twórcy strony, instalacja obu gier "nie wymagała rzucania różnymi, opisywanymi przez ABW przedmiotami w zdjęcie prezydenta, a jedynie kilku kliknięć myszką”. Frycz zaprzeczył także stwierdzeniu, że "informacja, iż program nie jest zapowiedzią zamachu na Prezydenta RP, pojawiała się dopiero po zainstalowaniu gry". Jego zdaniem, każdy odwiedzający podstronę z grami mógł przeczytać, że “gra nie jest zapowiedzią zamachu na Prezydenta RP lub inną, terrorystyczną bądź kryminalną działalnością, której celem miałoby być na przykład pozbawienie życia w/w".
Brak "konsekwencji i obiektywizmu" zarzucił ABW autor Antykomora.pl, gdyż – jego zdaniem – w Internecie można do dziś znaleźć "znacznie więcej materiałów poświęconych prezydentowi niż na jego blogu, czasem wulgarnych". - Brak podjęcia działań również wobec twórców tych stron w mojej opinii jest skrajną hipokryzją - ocenił Frycz. Podkreślił również, że gry „Komor Killer” i „Komor Szoter” “zostały mu przysłane na skrzynke pocztową i były już wcześniej dostępne w sieci, a o sprawie media pisały w listopadzie 2010r.”. - Prezentowane na blogu zdjęcia satyryczne, gry i pozostałe materiały na stronie były powielane z innych miejsc w sieci lub pochodziły od osób, które odwiedzały bloga – napisał w oświadczeniu.
18 maja 2011r. o 6 rano do mieszkania 25-letniego Roberta Frycza, właściciela serwisu internetowego „Antykomor.pl" wkroczyli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Powołując się na pismo z prokuratury informujące, że na stronie znajdują się materiały, które obrażają Prezydenta Polski zarekwirowali laptopa, dyski twarde i inne nośniki pamięci. Robert Frycz stworzył stronę dwa dni po wyborach prezydenckich i dokumentował na niej m.in. wpadki Bronisława Komorowskiego, zamieszczał fotomontaże i flashowe gry. Po interwencji ABW sam podjął decyzję o zamknięciu strony.
jc
Brak "konsekwencji i obiektywizmu" zarzucił ABW autor Antykomora.pl, gdyż – jego zdaniem – w Internecie można do dziś znaleźć "znacznie więcej materiałów poświęconych prezydentowi niż na jego blogu, czasem wulgarnych". - Brak podjęcia działań również wobec twórców tych stron w mojej opinii jest skrajną hipokryzją - ocenił Frycz. Podkreślił również, że gry „Komor Killer” i „Komor Szoter” “zostały mu przysłane na skrzynke pocztową i były już wcześniej dostępne w sieci, a o sprawie media pisały w listopadzie 2010r.”. - Prezentowane na blogu zdjęcia satyryczne, gry i pozostałe materiały na stronie były powielane z innych miejsc w sieci lub pochodziły od osób, które odwiedzały bloga – napisał w oświadczeniu.
18 maja 2011r. o 6 rano do mieszkania 25-letniego Roberta Frycza, właściciela serwisu internetowego „Antykomor.pl" wkroczyli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Powołując się na pismo z prokuratury informujące, że na stronie znajdują się materiały, które obrażają Prezydenta Polski zarekwirowali laptopa, dyski twarde i inne nośniki pamięci. Robert Frycz stworzył stronę dwa dni po wyborach prezydenckich i dokumentował na niej m.in. wpadki Bronisława Komorowskiego, zamieszczał fotomontaże i flashowe gry. Po interwencji ABW sam podjął decyzję o zamknięciu strony.
jc