– Rząd musiał zareagować na wypowiedź Tadeusza Rydzyka, bo zapewne za chwilę o. Rydzyk wypowiedziałby jeszcze gorsze słowa – mówi w rozmowie z „Super Expressem” eurodeputowany PO Sławomir Nitras.
Po kontrowersyjnej wypowiedzi ojca Tadeusza Rydzyka w trakcie seminarium w Parlamencie Europejskim o energii odnawialnej i geotermalnej, MSZ wystosowało notę do Watykanu, w której protestuje przeciwko „osłabianiu i szkodzeniu wizerunkowi Polski za granicą".
Pytany o tę sprawę Nitras przypomina o tekstach w zachodnich mediach o „polskich obozach zagłady". - Wtedy MSZ reagował i teraz też powinien - mówi poseł PO. Dodaje, że Rydzyk wypowiedział się pod szyldem między innymi PiS, dlatego posłowie tej partii powinni wziąć odpowiedzialność za jego wypowiedź.
- Ojciec Rydzyk powiedział prawdę, a minister Radosław Sikorski używa aparatu państwowego przeciwko wolności słowa – twierdzi z kolei Antoni Macierewicz z PiS. Tłumaczy, że „atak na ojca Rydzyka wynika z zaangażowania Radia Maryja w wyjaśnianie tragedii smoleńskiej". Nota dyplomatyczna ma być tematem zastępczym i „zmniejszyć w odbiorze społecznym poczucie odpowiedzialności premiera Tuska za to wszystko, co się wydarzyło 10 kwietnia i potem”. Macierewicza nie rażą słowa dyrektora Radia Maryja o Polsce jako państwie totalitarnym. - Totalitarnym nazwał ojciec Rydzyk wykluczanie całych grup, odbieranie ludziom głosu, łamanie wolności słowa, dominację cywilizacji kłamstwa – mówi. Macierewicza nie razi także fakt, że eurosceptyk ojciec Rydzyk za miejsce swojego odczytu wybrał właśnie Brukselę. - Czy eurosceptycy nie mają praw obywatelskich? - pyta. - Właśnie na takiej argumentacji polega myślenie totalitarne, zgodnie z którym prawa demokratyczne należą się tylko zwolennikom jednego poglądu, a pozostali maja milczeć - dodaje.
BP, „Super Express"
Pytany o tę sprawę Nitras przypomina o tekstach w zachodnich mediach o „polskich obozach zagłady". - Wtedy MSZ reagował i teraz też powinien - mówi poseł PO. Dodaje, że Rydzyk wypowiedział się pod szyldem między innymi PiS, dlatego posłowie tej partii powinni wziąć odpowiedzialność za jego wypowiedź.
- Ojciec Rydzyk powiedział prawdę, a minister Radosław Sikorski używa aparatu państwowego przeciwko wolności słowa – twierdzi z kolei Antoni Macierewicz z PiS. Tłumaczy, że „atak na ojca Rydzyka wynika z zaangażowania Radia Maryja w wyjaśnianie tragedii smoleńskiej". Nota dyplomatyczna ma być tematem zastępczym i „zmniejszyć w odbiorze społecznym poczucie odpowiedzialności premiera Tuska za to wszystko, co się wydarzyło 10 kwietnia i potem”. Macierewicza nie rażą słowa dyrektora Radia Maryja o Polsce jako państwie totalitarnym. - Totalitarnym nazwał ojciec Rydzyk wykluczanie całych grup, odbieranie ludziom głosu, łamanie wolności słowa, dominację cywilizacji kłamstwa – mówi. Macierewicza nie razi także fakt, że eurosceptyk ojciec Rydzyk za miejsce swojego odczytu wybrał właśnie Brukselę. - Czy eurosceptycy nie mają praw obywatelskich? - pyta. - Właśnie na takiej argumentacji polega myślenie totalitarne, zgodnie z którym prawa demokratyczne należą się tylko zwolennikom jednego poglądu, a pozostali maja milczeć - dodaje.
BP, „Super Express"