- Raport Millera jest potrzebny, żeby przeciąć i zamknąć kwestię smoleńskiej katastrofy – powiedział w Radiu Zet Grzegorz Schetyna, marszałek Sejmu.
Raport końcowy komisji Jerzego Millera, badającej przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem z 10 kwietnia 2010r., w której zginęło 96 osób, w tym ówczesny prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką ma – według informacji rządu – zostać wkrótce upubliczniony. Jak przyznał Schetyna, po publikacji raportu „zostanie już tylko postępowanie prokuratorskie, które będzie już ostatecznym zamknięciem tej sprawy".
Polityk Platformy Obywatelskiej zapewnił, że nie obawia się tego raportu, ani tzw. „białej księgi" Antoniego Macierewicza, który także badał przyczyny wypadku rządowego tupolewa. - Wszystko co robi Antoni Macierewicz jest niewiarygodne i jego obecność odbiera wiarygodność każdym działaniom, także pracy tego zespołu i tego raportu – stwierdził Grzegorz Schetyna.
Marszałek Sejmu odniósł się także do noty dyplomatycznej w sprawie zachowania ojca Rydzyka wysłanej przez MSZ do Watykanu. Ruch ministra Sikorskiego był reakcją na słowa dyrektora Radia Maryja, wypowiedziane podczas wizyty w Brukseli. Ksiądz Tadeusz Rydzyk skarżył się, że rząd Donalda Tuska rozwiązał w 2007r. umowę przyznającą jego fundacji dotację na odwierty geotermalne w Toruniu mówiąc o „dyskryminacji, wykluczeniu i totalitaryzmie", mających – jego zdaniem - miejsce w Polsce.Poseł PO przyznał, że „nie ma pewności, czy nota zmieni zachowania ojca Rydzyka". - Może ktoś powinien powiedzieć stop, nie kompromitujmy Polski za granicą; tak chciał zrobić minister spraw zagranicznych i zrobił, jaki będzie skutek – zobaczymy – powiedział Schetyna.
jc, Radio Zet