Właściciel jednej ze szczecińskich klinik, lekarz Krzysztof A., poszukiwany jest listem gończym. Podejrzewany jest o to, że przyczynił się do śmierci swojej pacjentki.
Chodzi o dokonanie zabiegu odsysania tłuszczu u pacjentki niezgodnie ze sztuką lekarską. Kobieta krótko potem zmarła.
Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Anna Gawłowska-Rynkiewicz, sąd zadecydował o areszcie tymczasowym Krzysztofa A., jednak nie może go zatrzymać, ponieważ ten ukrywa się.
Zdaniem prokuratury lekarz dokonał w swojej szczecińskiej klinice "Maria" w roku 2001 zabieg odsysania tłuszczu, tzw. liposomii z brzucha, bioder i ud 47-letniej pacjentki, nie mając specjalistycznego przygotowania zawodowego i w nieprzystosowanym do tego miejscu. Pacjentce nie podano też odpowiednich leków, nie została też poinformowana o ryzyku, jakie niósł ze sobą ten zabieg.
Krzysztof A. był już kilkakrotnie wzywany przez prokuraturę na przesłuchanie, ale ani razu się nie zgłosił.
Krzysztof A. został już wcześniej skazany za wystawienie fałszywego zaświadczenia i podrobienie podpisu pacjentki oraz pozbawiony prawa wykonywania zawodu. Zabieg odsysania tłuszczu wykonał po ogłoszeniu wyroku, ale przed jego uprawomocnieniem.
O Krzysztofie A. oraz jego żonie Małgorzacie A., prowadzącej prywatną przychodnię lekarską, było głośno, gdy po skardze jednej z pacjentek kliniki, odbył się proces o zdeformowanie podczas zabiegu chirurgii plastycznej jej piersi. Podczas postępowania w tej sprawie wyszło na jaw, że legitymująca się dyplomem lekarskim Małgorzata A. wyłudziła ten dokument, podrabiając podpisy 17 egzaminatorów szczecińskiej uczelni. Jej mąż dokonał także innych fałszerstw. Małgorzata A. w trakcie trwania procesu o fałszerstwa uciekła za granicę.
les, pap
Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Anna Gawłowska-Rynkiewicz, sąd zadecydował o areszcie tymczasowym Krzysztofa A., jednak nie może go zatrzymać, ponieważ ten ukrywa się.
Zdaniem prokuratury lekarz dokonał w swojej szczecińskiej klinice "Maria" w roku 2001 zabieg odsysania tłuszczu, tzw. liposomii z brzucha, bioder i ud 47-letniej pacjentki, nie mając specjalistycznego przygotowania zawodowego i w nieprzystosowanym do tego miejscu. Pacjentce nie podano też odpowiednich leków, nie została też poinformowana o ryzyku, jakie niósł ze sobą ten zabieg.
Krzysztof A. był już kilkakrotnie wzywany przez prokuraturę na przesłuchanie, ale ani razu się nie zgłosił.
Krzysztof A. został już wcześniej skazany za wystawienie fałszywego zaświadczenia i podrobienie podpisu pacjentki oraz pozbawiony prawa wykonywania zawodu. Zabieg odsysania tłuszczu wykonał po ogłoszeniu wyroku, ale przed jego uprawomocnieniem.
O Krzysztofie A. oraz jego żonie Małgorzacie A., prowadzącej prywatną przychodnię lekarską, było głośno, gdy po skardze jednej z pacjentek kliniki, odbył się proces o zdeformowanie podczas zabiegu chirurgii plastycznej jej piersi. Podczas postępowania w tej sprawie wyszło na jaw, że legitymująca się dyplomem lekarskim Małgorzata A. wyłudziła ten dokument, podrabiając podpisy 17 egzaminatorów szczecińskiej uczelni. Jej mąż dokonał także innych fałszerstw. Małgorzata A. w trakcie trwania procesu o fałszerstwa uciekła za granicę.
les, pap