– Tak jak miliony Polaków, tak i ja jestem zawiedziony postawą premiera polskiego rządu Donalda Tuska – tak opóźnienia w publikacji raportu komisji Jerzego Millera, badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej, komentuje w „Sygnałach Dnia” poseł SLD Marek Wikiński.
Polityk krytykuje premiera m.in. za to, że nie chce udostępnić rodzinom ofiar treści raportu przed jego publikacją. – Premier obiecał rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej, że wcześniej poznają treść raportu. A teraz się wycofuje z obietnicy – ubolewa Wikiński. Według niego premier wybrał termin publikacji raportu w taki sposób, by nie zajmowali się nim politycy i dziennikarze, którzy będą w tym czasie na wakacjach. Raport ma być znany najpóźniej 29 lipca.
Poseł ma nadzieję, że po publikacji premier zdymisjonuje osoby odpowiedzialne za katastrofę. Mimo że w dokumencie nie będzie nazwisk, łatwo będzie można ustalić, kto jest w nim opisany - przekonuje. – Raport ma opisywać stanowiska, ma opisywać funkcje, tak że będzie wiadomo z dokładnością co do kropki nad literą nazwisku, kogo dotyczy dane stanowisko – tłumaczy Wikiński.
BP, Polskie Radio Program Pierwszy
Poseł ma nadzieję, że po publikacji premier zdymisjonuje osoby odpowiedzialne za katastrofę. Mimo że w dokumencie nie będzie nazwisk, łatwo będzie można ustalić, kto jest w nim opisany - przekonuje. – Raport ma opisywać stanowiska, ma opisywać funkcje, tak że będzie wiadomo z dokładnością co do kropki nad literą nazwisku, kogo dotyczy dane stanowisko – tłumaczy Wikiński.
BP, Polskie Radio Program Pierwszy