Hofman owszem, powiedział ostro, ale na tle innych wypowiedzi jego fraza to szkółka niedzielna, a nie żadna polityczna napaść - komentuje na blogu wypowiedź rzecznika PiS europoseł tej partii Janusz Wojciechowski.
Z PSL-em to jest tak, że te chłopy wyjechali ze swoich miasteczek, wsi, trafili do Warszawy - zdziczeli, zbaranieli: tańczą, śpiewają, głosują za ustawami np. za związkami partnerskimi; chłopy wyjechały ze wsi i kompletnie im odbiło - w taki sposób rzecznik PiS Adam Hofman skomentował niedawno piosenkę wyborczą PSL.
Partyjnego kolegi, broni Janusz Wojciechowski. - Hofman owszem, powiedział ostro, ale na tle innych wypowiedzi jego fraza to szkółka niedzielna, a nie żadna polityczna napaść - uważa eurodeputowany i dodaje: - Hofman nie powiedział przecież, że posłowie PSL to bydło. Nie powiedział, że trzeba dorżnąć PSL-owskie watahy, tak jak niegdyś Radek Sikorski wzywał do dorzynania watah PiS-u. On powiedział, że posłowie PSL zbaranieli, że im odbiło, bo głosowali niezgodnie z zasadami etosu chłopskiego.
Według Wojciechowskiego, "opowieści Hofmana są przedmiotem medialnego jazgotu od kilku dni". - Nawet premier i wicepremier łaskawi byli posła Hofmana osobiście wdeptać w ziemię. Zapanowała w Polsce Hofmania uporczywa - ironizuje na blogu Wojciechowski.ps