Były lider PO, Jan Rokita w zbliżających się wyborach parlamentarnych popiera ubiegającą się o mandat senatora z poparciem PiS Zuzannę Kurtykę, wdowę po zmarłym w katastrofie smoleńskiej prezesie IPN Januszu Kurtyce. "Z całego serca życzę Pani zwycięstwa wyborczego w Krakowie! W osobie Pani Doktor widzę pewną nadzieję" - taką deklarację byłego polityka PO można przeczytać na stronie internetowej kandydatki.
"Pragnąłbym też bardzo, aby Pani obecność w polityce utrwaliła pamięć o śp. Januszu - Pani wybitnym Mężu, a moim serdecznym Przyjacielu" - czytamy w oświadczeniu Rokity. Niedoszły premier z Krakowa podkreśla też, że choć w polityce nie uczestniczy, a polityczne emocje są mu obce, to jednak "czeka na jakąś odnowę i naprawę tak kiepskiej obecnie polskiej polityki", którą - jego zdaniem - może zapewnić Kurtyka.
Zuzanna Kurtyka przyznała, że Jan Rokita nie kontaktował się z nią osobiście, a list z jego poparciem otrzymała mailem. - Dla mnie to było spore zaskoczenie - stwierdziła. - Jan Rokita jest pewnego rodzaju symbolem dla mojego pokolenia w Krakowie. Działał w międzyuczelnianym NZS. Dla mnie jest osobą dla której ważne są idee, a nie kunktatorstwo partyjno-polityczne. Dlatego uważam, że jest to ważne poparcie - dodała żona byłego szefa IPN-u. W okręgu nr 32, w którym startuje Kurtyka jej kontrkandydatami są: członek PO Janusz Sepioł i popierany przez Unię Prezydentów - Obywatele do Senatu Paweł Klimowicz.
arb, PAP