Niesiołowski: poparcie dla PO spada? Na szczęście wybory mamy za sobą

Niesiołowski: poparcie dla PO spada? Na szczęście wybory mamy za sobą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stefan Niesiołowski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Były wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski komentując fakt, że w najnowszym sondażu TNS OBOP dla "Gazety Wyborczej" Platforma Obywatelska straciła 8 punktów procentowych poparcia, stwierdza że "na szczęście mamy już wybory za sobą, więc te sondaże nie są niepokojące". - Wybory się rozstrzygnęły - przypomina w rozmowie z Programem I Polskiego Radia Niesiołowski.
Czy spadek poparcia dla PO to efekt cięć zapowiedzianych w exposé przez Donalda Tuska? Za niektóre z nich premier jest ostro krytykowany przez opozycję. - Łatwo jest mówić, że jesteśmy przeciwko cięciom jakimkolwiek. W Grecji też gdyby zrobić sondaż na ulicy, to myślę, że rząd by przegrał, ale co z tego? Doprowadzi do w ogóle do upadku państwa. Więc nie ma się co przejmować, musimy reformować państwo. Sprzeciwianie się reformom bardzo delikatnym, bardzo miękkim, bardzo w gruncie rzeczy mało kosztownym reformom Tuska to jest głupota - przekonuje Niesiołowski.

Platformie mocno spadło, ziobryści pod kreską

A jak - w związku z koniecznością cięć budżetowych - nowy szef sejmowej komisji obrony narodowej patrzy na sytuację w armii? - Minister Bogdan Klich mówił, na armię powinno się przeznaczać 5 proc. PKB, dziś przeznacza się 1,95 proc. Można powiedzieć, że to jest mało. Ale na więcej nas nie stać - podkreśla Niesiołowski. - Polska armia nie wygląda na armię w kryzysie, doskonale sobie radzi, misje zagraniczne to jest wielki sukces. Zawsze oczywiście można coś poprawić, ale ja nie podzielam tego poglądu, że mamy kryzys armii. Nie podzielam też poglądu niektórych tak zwanych pacyfistów, że można robić oszczędności, ponieważ wojna nam nie grozi, to w ogóle nie zajmować się armią. To są dwie skrajne postawy - dodaje. I chwali ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. - To jest człowiek, który chce, żeby polska armia była nowoczesna i zawodowa - podkreśla.


Czy były wicemarszałek Sejmu czuje się kompetentny w sprawach wojska? - Uczę się tego. Nie jestem wojskowym, wprawdzie byłem w wojsku, ale to nie wystarczy - przyznaje. - Ale poseł jest politykiem przede wszystkim i w jednej rzeczy się czuję kompetentny – w tym, żeby z komisji obrony nie uczynić pola walki politycznej, bo armia jest akurat takim miejscem, gdzie konfliktów politycznych być nie powinno - zaznacza. - I to będzie moja rola - podsumowuje.

Polskie Radio Program I, arb