- Janusz Palikot to przesympatyczny i mądry chłopak - oświadczyła marszałek Sejmu Ewa Kopacz (PO). W wywiadzie dla TVN24 powiedziała też, że należy do fanklubu szefa SLD Leszka Millera.
- Janusza Palikota znam od lat, znam jego rodzinę. I to jest przesympatyczny i mądry chłopak. Mądry mężczyzna i mądry polityk i on w pewnym momencie powie, że ten upór jest zupełnie niepotrzebny - powiedziała Kopacz, odnosząc się do sporu o krzyż w Sejmie. Usunięcia krzyża z sali posiedzeń domaga się Ruch Palikota. Według ekspertyz zamówionych przez Sejm, krzyż powinien zostać.
Kopacz oświadczyła, że w tej sprawie jest otwarta na rozmowę, a "ruch należy do Ruchu Palikota". - Każdy odpowiedzialny parlamentarzysta, który trafił do Sejmu, wie, że większość powinna móc pracować, szanując przy tym poglądy mniejszości. Ale jeśli opinia mniejszości staje się dyktatem, to to już nie jest demokracja. Więc jeśli będziemy dobrze rozumieć demokrację, a ja wiem, że Janusz ją świetnie rozumie, to tego rodzaju zdarzenia nie będą miały miejsca - powiedziała Kopacz pytana, czy nie boi się, że formacja Palikota zdejmie krzyż w nocy. Również w nocy krzyż został przez polityków AWS zawieszony w sali posiedzeń.
Była minister zdrowia była też pytana o szanse, że koalicja PO-PSL przetrwa kadencję. Jej zdaniem - przetrwa i "szkoda życia na wyobrażanie sobie innych scenariuszy". - To jest koalicja bardzo odpowiedzialna - chwaliła Kopacz. Zapytana, czy nie widzi odpowiedzialności u szefa SLD Leszka Millera, odparła: "Oczywiście, że dostrzegam". - Ja w ogóle jestem w fanklubie pana Leszka Millera. To jest bardzo szarmancki, dobrze wychowany, z wielkim poziomem kultury osobistej polityk - powiedziała polityk PO.
zew, TVN24
Kopacz oświadczyła, że w tej sprawie jest otwarta na rozmowę, a "ruch należy do Ruchu Palikota". - Każdy odpowiedzialny parlamentarzysta, który trafił do Sejmu, wie, że większość powinna móc pracować, szanując przy tym poglądy mniejszości. Ale jeśli opinia mniejszości staje się dyktatem, to to już nie jest demokracja. Więc jeśli będziemy dobrze rozumieć demokrację, a ja wiem, że Janusz ją świetnie rozumie, to tego rodzaju zdarzenia nie będą miały miejsca - powiedziała Kopacz pytana, czy nie boi się, że formacja Palikota zdejmie krzyż w nocy. Również w nocy krzyż został przez polityków AWS zawieszony w sali posiedzeń.
Była minister zdrowia była też pytana o szanse, że koalicja PO-PSL przetrwa kadencję. Jej zdaniem - przetrwa i "szkoda życia na wyobrażanie sobie innych scenariuszy". - To jest koalicja bardzo odpowiedzialna - chwaliła Kopacz. Zapytana, czy nie widzi odpowiedzialności u szefa SLD Leszka Millera, odparła: "Oczywiście, że dostrzegam". - Ja w ogóle jestem w fanklubie pana Leszka Millera. To jest bardzo szarmancki, dobrze wychowany, z wielkim poziomem kultury osobistej polityk - powiedziała polityk PO.
zew, TVN24