SLD będzie walczyć o służby mundurowe

SLD będzie walczyć o służby mundurowe

Dodano:   /  Zmieniono: 
Straż Graniczna, fot. Wikipedia 
SLD złożył wniosek o uzupełnienie porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu o informację rządu w sprawie uposażeń służb mundurowych - poinformował rzecznik SLD Dariusz Joński.
- Złożyliśmy do laski marszałkowskiej wniosek o uzupełnienie porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu, które odbędzie się w  dniach 25-27 stycznia, o punkt "informacja rządu na temat konfliktu związanego z sytuacją służb mundurowych na tle nierównego ich traktowania w zakresie podwyższania uposażeń w 2012 roku" - powiedział Joński.

W listopadzie premier Donald Tusk zapowiedział w exposé podwyżki uposażeń żołnierzy i policjantów - po ok. 300 zł brutto od 1 lipca 2012 r. Na ten cel dla policjantów w budżecie MSW zarezerwowano 202 mln zł. Wzbudziło to protesty pozostałych formacji - funkcjonariuszy Straży Granicznej i Straży Pożarnej - którzy także domagają się podwyżek.

Zdaniem Jońskiego nie można dzielić służb mundurowych na lepsze i  gorsze, dlatego premier powinien poinformować o  kryteriach, w oparciu o które chce przyznać podwyżki. Jak podkreślił, Sojusz liczy na to, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu Tusk wyjaśni tę sytuację, a także przedstawi propozycje równego podziału uposażeń dla wszystkich służb mundurowych.

Przed kilkoma dniami minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki poinformował, że w tym roku nie ma pieniędzy na podwyżki dla  funkcjonariuszy Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej. Cichocki zapewnił jednocześnie, że będzie się starał, by funkcjonariusze SG i  PSP dostali podwyżki po 300 zł w przyszłym roku.

Minister poinformował, że rozważana jest ewentualna możliwość pozyskania środków na podwyżki dla funkcjonariuszy pod koniec 2012 r. Środki na ten cel mogłyby pochodzić z rezerwy budżetowej na  przeciwdziałanie klęskom żywiołowym. Ta pozycja budżetu, według projektu, ma wynieść ok. 1,4 mld zł. Cichocki zastrzegł jednak, że nie wiadomo, ile pieniędzy z tej rezerwy zostanie pod koniec roku.

ja, PAP