Premier Miller publicznie upomniał Jarosława Kalinowskiego i Jacka Piechotę za sposób w jaki prowadzili dyskusję nt. umowy podpisanej z Węgrami. Klub PSL protestuje.
Miller upomniał wicepremiera i ministra rolnictwa "za publiczną krytykę uzgodnień, przed podjęciem próby wyjaśnienia wątpliwości wewnątrz Rady Ministrów".
"Klub parlamentarny PSL uważa za niepoważną taką rodzinną formę traktowania członków rządu przez premiera Leszka Millera i jednocześnie pragnie przypomnieć premierowi, że już dawno ministrowie z ramienia PSL nie są uczniakami" - czytamy w oświadczeniu klubu podpisanym przez jego szefa Zbigniewa Kuźmiuka.
Upomnienie dostał też minister gospodarki Jacek Piechota za to, że w czasie przygotowywania stanowiska strony polskiej "w niedostatecznym stopniu uwzględniono potrzebę dochowania niezbędnej współpracy między ministrem gospodarki oraz ministrem rolnictwa".
Z ustaleń polsko-węgierskich, które nakazał we wtorek ujawnić premier, wynika, że Polska najpóźniej do 15 października tego roku zniesie środki ochronne w postaci ilościowych ograniczeń importu (tzw. plafonów) na węgierskie przetwory pomidorowe, mięso wieprzowe i mięso drobiowe.
Stosowana będzie natomiast tzw. opłata celna. Oznacza to, że polski importer węgierskiej pszenicy będzie musiał wnieść do urzędu celnego opłatę, jeżeli cena, po której kupuje węgierską pszenicę, będzie niższa od ceny ustalonej w krajowym rozporządzeniu.
Węgrzy zdecydowali też, że po wejściu ustaleń w życie nie będą subsydiować pszenicy eksportowanej do Polski. Po zaprzestaniu subsydiowania Polska ma znieść plafony. Węgrzy mają też znieść działania restrykcyjne na polskie wyroby cukiernicze oraz suszone warzywa i owoce. Ustalenia z Węgrami dotyczą także zwiększenia eksportu polskich przetworów rybnych. Od 1 stycznia przyszłego roku ma być zwiększony kontyngent z 5,5 mln do 7 mln USD. W zamian za to Polska ma rozpatrzyć możliwość zwiększenia importu win.
les, pap
"Klub parlamentarny PSL uważa za niepoważną taką rodzinną formę traktowania członków rządu przez premiera Leszka Millera i jednocześnie pragnie przypomnieć premierowi, że już dawno ministrowie z ramienia PSL nie są uczniakami" - czytamy w oświadczeniu klubu podpisanym przez jego szefa Zbigniewa Kuźmiuka.
Upomnienie dostał też minister gospodarki Jacek Piechota za to, że w czasie przygotowywania stanowiska strony polskiej "w niedostatecznym stopniu uwzględniono potrzebę dochowania niezbędnej współpracy między ministrem gospodarki oraz ministrem rolnictwa".
Z ustaleń polsko-węgierskich, które nakazał we wtorek ujawnić premier, wynika, że Polska najpóźniej do 15 października tego roku zniesie środki ochronne w postaci ilościowych ograniczeń importu (tzw. plafonów) na węgierskie przetwory pomidorowe, mięso wieprzowe i mięso drobiowe.
Stosowana będzie natomiast tzw. opłata celna. Oznacza to, że polski importer węgierskiej pszenicy będzie musiał wnieść do urzędu celnego opłatę, jeżeli cena, po której kupuje węgierską pszenicę, będzie niższa od ceny ustalonej w krajowym rozporządzeniu.
Węgrzy zdecydowali też, że po wejściu ustaleń w życie nie będą subsydiować pszenicy eksportowanej do Polski. Po zaprzestaniu subsydiowania Polska ma znieść plafony. Węgrzy mają też znieść działania restrykcyjne na polskie wyroby cukiernicze oraz suszone warzywa i owoce. Ustalenia z Węgrami dotyczą także zwiększenia eksportu polskich przetworów rybnych. Od 1 stycznia przyszłego roku ma być zwiększony kontyngent z 5,5 mln do 7 mln USD. W zamian za to Polska ma rozpatrzyć możliwość zwiększenia importu win.
les, pap