Platforma wprowadza wyborców w błąd, a pan premier działa tylko po wpływem protestów i sondaży. Jeżeli tak będzie wyglądało rządzenie tej kadencji, to pan premier Donald Tusk może już nie doczekać czterech lat rządów. Co ustawa, to bubel, co nowelizacja, to bubel i protesty społeczne, a premiera i ministrów w rządzie nie ma – stwierdził poseł SLD Dariusz Joński w Radiu Dla Ciebie.
Poseł lewicy odwołał się do sposobu sprawowani rządów przez PO i sposobów komunikowania ze społeczeństwem i mediami. Odrzucił zarzut, jakoby SLD było nieobecne w czasie toczących się styczniowych fal protestów społecznych, spowodowanych zmianami w ustawie refundacyjnej i podpisaniem przez Polskę ACTA. – Ci, którzy wypowiadają się tylko merytorycznie nie zawsze są pokazywani w mediach. Istotniejszy jest czasem ruch Palikota, kiedy mówi o legalizacji marihuany czy sutenerstwa, niż my kiedy przedstawiamy projekt najniższego wynagrodzenia, który może dotyczyć wszystkich. Tak dzisiaj działają media – stwierdził poseł lewicy.
Radio Dla Ciebie, is
Jednocześnie Joński przyznał, że język polityki i mediów się zmienił i że SLD postanowiło również przeformułować swój sposób wypowiadania się i zgłaszania projektów w Sejmie. Dyskusja jak zrobić to najlepiej była jednym z głównych wątków wtorkowej rady programowej Sojuszu. – Języka nie będziemy zmieniać i jak Solidarna Polska czy PiS składać codziennie wniosków o wotum nieufności wobec kolejnych ministrów czy wicemarszałków sejmu tylko po to, żeby ktoś zwrócił na nas uwagę, ale uważamy że jest miejsce na poważną debatę w Polsce – powiedział Joński. Nowy język lewicy ma być wyraźniejszy i bardziej słyszalny.
Drugim filarem stwarzania społecznego zaufania SLD ma być bezpośredni kontakt z wyborcą. Zdaniem Jońskiego to właśnie on ma największe znaczenie dla odbudowywania sondaży. – Jak tylko się ociepli, chcemy spotykać się z Polakami na ulicach, chcemy zrobić wielką akcję referendalną, chcemy łapać kontakt z mieszkańcami Polski – mówił poseł.Radio Dla Ciebie, is