Janusz Palikot zapowiada na blogu zmiany mające objąć polski parlament. Szef Ruchu przekonuje, że jego partia jest jedyną w tej kadencji, która wprowadziła jakiekolwiek nowe twarze do Sejmu. Krytykuje jednocześnie stagnację w innych partiach.
Palikot przekonuje, że dobry wynik wyborczy jego partii jest nie tylko jej sukcesem ale także doskonałym elementem wizerunkowym dla kraju. "Takiej Polski nikt się nie spodziewał. Kaczyńscy zepsuli nam reputację, a Tusk jedynie zatrzymał katastrofę"- pisze poseł.
Szef Ruchu twierdzi, że jego ugrupowanie nie jest "zbieraniną" przypadkowych ludzi co zarzucają mu przeciwnicy parlamentarni. Podkreśla on, że wprowadził do Sejmu wiele nowych twarzy w tym m.in. Rozenka, Biedronia czy Nowicką. "Proszę o nazwiska! Z PiS-u, PO, PSL, czy SLD. Nie ma nikogo! W PiS-ie ma Macierewicz zastąpić Kaczyńskiego i to jest jedyna nowość. W PSL-u - nikogo!!! W PO - ? Może Godson? Mucha – kompromitacja, Gowin – obciach, Niesiołowski – żałosny! W SLD jedyna Nowa twarz to Miller!" – oburza się.
Palikot podkreśla też, że jego partia jest najbardziej zdyscyplinowana. "To widać po frekwencji na sali, atmosferze w klubie, ilości inicjatyw. Mamy też najwięcej ustaw na posła, a o ilości konferencji i akcji inni mogą tylko pomarzyć" - podkreśla. Niechęć do swojego ugrupowania tłumaczy strachem, jaki ogarnął jego konkurentów politycznych. "Zmiana idzie i lęk dopadł elity władzy" - konstatuje.
Szef Ruchu twierdzi, że jego ugrupowanie nie jest "zbieraniną" przypadkowych ludzi co zarzucają mu przeciwnicy parlamentarni. Podkreśla on, że wprowadził do Sejmu wiele nowych twarzy w tym m.in. Rozenka, Biedronia czy Nowicką. "Proszę o nazwiska! Z PiS-u, PO, PSL, czy SLD. Nie ma nikogo! W PiS-ie ma Macierewicz zastąpić Kaczyńskiego i to jest jedyna nowość. W PSL-u - nikogo!!! W PO - ? Może Godson? Mucha – kompromitacja, Gowin – obciach, Niesiołowski – żałosny! W SLD jedyna Nowa twarz to Miller!" – oburza się.
Palikot podkreśla też, że jego partia jest najbardziej zdyscyplinowana. "To widać po frekwencji na sali, atmosferze w klubie, ilości inicjatyw. Mamy też najwięcej ustaw na posła, a o ilości konferencji i akcji inni mogą tylko pomarzyć" - podkreśla. Niechęć do swojego ugrupowania tłumaczy strachem, jaki ogarnął jego konkurentów politycznych. "Zmiana idzie i lęk dopadł elity władzy" - konstatuje.
ja