12 czerwca w Warszawie przed meczem Polska-Rosja (1:1) doszło do starć polskich chuliganów z kibicami "Sbornej". 140 osób zostało rannych, ponad 180 aresztowano. "Wielu żałuje, że za mało polało się krwi. Najbardziej zdegustowani są oczywiście PiSowcy" - pisze na blogu eurodeputowana SLD Joanna Senyszyn.
Polskich chuliganów poparł na serwisie Twitter.com warszawski radny PiS Maciej Maciejowski, który chwalił ich za "obronę polskiego honoru". "Radny miasta Warszawy, pisior Maciej Maciejowski, twierdzi, że honoru Polski musieli bronić kibole, pisząc »Nie dajmy sobie pluć w twarz«. Plucie polegało konkretnie na tym, że rosyjscy kibice przeszli zorganizowaną grupą na stadion. Czyżby, według pisiora, powinni przemykać się kanałami? Na cześć powstańców warszawskich" - zastanawia się prof. Senyszyn.
"Konflikty polsko-rosyjskie pozostają nierozstrzygnięte. 1:1 oznacza, że zarówno raport Anodiny, jak i Millera są godne uznania (każdy w swoim kraju), a komisja Macierewicza może iść się..." - podsumowuje polityk SLD.
sjk
"Konflikty polsko-rosyjskie pozostają nierozstrzygnięte. 1:1 oznacza, że zarówno raport Anodiny, jak i Millera są godne uznania (każdy w swoim kraju), a komisja Macierewicza może iść się..." - podsumowuje polityk SLD.
sjk